Witam was choć nie jestem nowa :) To drugie konto. Pierwsze jest zamknięte jednak chciałabym wyjść do nowych osób.
Skutecznie się odchudzam. 20 kg za mną. Mam 160 cm wzrostu i ważę 66kg. Docelowo mam jakąś wagę w głowie jednak po prostu chcę chudnąć. Wiem, że nie raz jeszcze się zatrzymam ale wierzę, że nigdy już nie przekroczę granicy otyłości. To boli. Nie wiem dlaczego tak się stało.. Lenistwo? Imprezowy styl życia? Wpierdzielanie wszystkiego co popadnie i kiedy popadnie? Tak to wszystko.. Kiedy wracam pamięcią do tego i przypominam sobie jak się zaniedbałam to nie wierzę w to.
Teraz jest inaczej. Wierzę w siebie, podobam się sobie. Żałuję tylko bo moje ciało mogło wyglądać dużo lepiej już dawno temu. Teraz są rozstępy, nie ma tej jędrności. I fałdka po porodzie.. Mój M. powiedział ostatnio, że moje ciało jest jędrniejsze. Skoro on tak powiedział to coś w tym musi być :D
Dziś na śniadanie serek wiejski z warzywami, na 2 śniadanie malinki a na obiad cukinia z kurczakiem i kaszą jęczmienną - coś pysznego :)
Moja aktywność fizyczna to dziecko. Spacery i wszystko w około. Czasem wpadnę na siłownię a innym razem pobiegam. Mojego M. nie ma tygodniami w domu a ja jestem sama z dzieckiem i psem.
Dieta idzie mi skutecznie, 20 kg w ciągu ok.2 lat. Teraz chciałabym ciut to przyśpieszyć lub chociaż nie zwalniać, nie zatrzymywać się. 3 majcie się dziewczyny i mam nadzieję, że będziemy razem tu działać! :)