Tak za momencik się zbieram. Wczoraj zaszalałam, wyszłam troszkę pospacerować i jak wróciłam Endomondo pokazalo mi 6,88 km. Wieczorem troszkę pocierpiałam, kręgosłup nie daje o sobie zapomnieć, ale ja się nie poddam. Jutro wizyta trzeba się czymś zająć.
Wczorajsza kolacja wyglądała tak...
A dzisiejsze śniadanko tak...
Chyba mój ulubiony ze szpinakiem, kiwi, wodą z cytryną i dzisiaj z młodym jęczmieniem. Narobiłam tyle, że na kolację zostanie.
Zmykam nim mnie deszcz dopadnie. Pa
angelisia69
9 maja 2016, 03:07ja koktajlowalam w lato i pewnie w te tez zaczne ;-) ale wlasnie 1 koktajl jako dodatek do menu,uwielbiam takie ze szpinakiem albo jarmuzem,pieknie barwia koktajle.Tylko czekam na swieze truskawy ;-) Mam nadzieje ze lekarz pomoze.Powodzonka
SunnySkyy
9 maja 2016, 06:07Dziękuję :-)