Pomimo tego, iż dietka cały czas jest przeze mnie utrzymywana to nic sie nie dzieje... no wczoraj była jakaś mała nadzieja, że coś sie rusza było 55,0 ale dziś już znowu wróciło do normy. Rowerek cały czas jest ino nie wiem co bedzie dzisiaj, czy znajde czas może tak postaram sie. Nie moge zacząc cwiczyc już od rana jak to robie zazwyczaj bo wszyscy u mnie jeszcze śpią a nie kryjmy sie,że te moje sprzety już troche są zużyte i zbyt cicho nie pracują.
Z diety na dziś chyba nici, tzn nie zamieżam sie obiadac ale chyba nic w moim stylu dziś nie bedzie no jedynie śniadanko, bo niedługo potem wyjeżdżamy i troche nietaktem byłoby odmówic zjedzenia obiadu na chrzcinach, prawda? No ale postaram sie, żeby nie było tego za dużo, obiecuje, że objadac sie nie bede.
Trzymajcie za mnie mocno!!!
luboniana
18 września 2011, 11:17Zjedz mało, ale apetycznie :) Miłych Chrzcin
duszka189
18 września 2011, 09:37oj żeby tylko te chrzciny minęły grzecznie, a zwłaszcza z umiarem słodkości i alkoholu, zawsze można jakąś wymówkę znajśc że nie możesz za dużo jeśc, bo np wczoraj się strułaś, czy biegunkę masz czy coś podobnego, dbaj o to by waga spadała nie stała w miejscu:)))
tildalou
18 września 2011, 08:33:)