Hejka, waga bez zmian 55,2. Cały czas w miejscu ale już wole tak niż jak rośnie w góre.
Rowerek jak co dzień zaliczony. 300 kcal 32 minuty i ponad 20 km, oczywiście we folii!!! HIHIHI śmieszne nie ale mi sie to naprawde podoba zwłaszcz, że faktycznie człowiek wypaca mnóstwo toksyn i ja wieże że w końcu ciś sie zmieni i w końcu sie ruszy. Jak na razie pełen optymizm.
Śniadanko:
* 1 kr, ciemnego + plaster szynki + 1/2 plastra sera
II śniadanko:
* jabłko
Obiad:
* warzywa na patelnie z ryżem i z filetem z kurczaka
Kolacja:
* ???
Obawa:
W NIEDZIELĘ CHRZCINY
duszka189
16 września 2011, 23:50niech te chrzciny będą równie dietkowe jak każdy inny dzień:))))) mocno będę trzymac kciuki za twoją silną wolę:)))
luboniana
16 września 2011, 16:19Będzie dobrze z tą niedzielą. Ojj no podziwiam Cię za tą folię!
agattta85
16 września 2011, 15:59trzymam kciuki za niedzielę.