Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Tak na momencik.


Wpadłam do Was tak na chwilunie, na mały momencik, bo szykuje sie do rowerka, a troche przygotowań mnie czeka. Korzystając z czasu jaki poświecam rowerkowi pakuje sie w krem antycelulitowy i wyszczuplający, owijam sie folią samoprzylepną, zakładam na to pas sauna cośtam i twardo pedałuje. Wyczytałam w jakiejś gazecie, że to pomaga stracic pare cm w talii. A dokładniej pisało tam, że po zapakowaniu sie w folie przykryc sie koce i grzac sie (brzuszek) ok. 40 minut. Ja postanowiłam ten zabieg przyspieszyc i wpomagam sie pasem, a leżec mi sie nigy nie chce kiedy "musze" zawsze sie szybko tym nudze a na rowerku i tak codziennie zasówam.


Dziś.
Waga pokazała 55,2 jestem zadowolona, bo ostatnio szła całyczas w przeciwnym kierunku i zaczeł mie to już marwic. Wieczorem oczywiście przygotowałam sobie płatki jak wczoraj Wam opisywałam. Wode grzecznie wypiłam a płatki zjadłam z 1/2 jogobell light pomieszanej z 1/2 jogurtu naturalnego ( sama jogobella jest mi za słodka)- i tak wyglądało moje śniadanie.
II śniadanie 
*herbata czerwona 
* 1/2 razowca z łyżeczką pasztetu ( nie mogłam sie oprzec) i łyżeczką musztardy
Na obiad planuje zupke jarzynową z ryżem
Kolacja jak zwykle warzywa.
Acha wczoraj na kolacje zjadłam sałatke z pekińskiej, pomidora i ogórka z przyprawami.

To chyba tyle. Zmykam, bo czasu coraz mniej a tu sie przygotowac trzeba.

PAPA

  • duszka189

    duszka189

    14 września 2011, 15:36

    nie rozumiem, zadowolona jesteś z wyżej wagi niż masz na pasku?

  • luboniana

    luboniana

    14 września 2011, 13:32

    OMG! Nie wyobrażam sobie SIEBIE owiniętej w folie i wgl. Hmm cóż za poświęcenie! Szok :) Mam nadzieje, że będą widoczne rezultaty ;)

  • agattta85

    agattta85

    14 września 2011, 12:36

    nie źle ja chyba jakby się tak owinęła to już nie miałabym siły na jeżdżenie :-)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.