Dziś.
Waga pokazała 55,2 jestem zadowolona, bo ostatnio szła całyczas w przeciwnym kierunku i zaczeł mie to już marwic. Wieczorem oczywiście przygotowałam sobie płatki jak wczoraj Wam opisywałam. Wode grzecznie wypiłam a płatki zjadłam z 1/2 jogobell light pomieszanej z 1/2 jogurtu naturalnego ( sama jogobella jest mi za słodka)- i tak wyglądało moje śniadanie.
II śniadanie
*herbata czerwona
* 1/2 razowca z łyżeczką pasztetu ( nie mogłam sie oprzec) i łyżeczką musztardy
Na obiad planuje zupke jarzynową z ryżem
Kolacja jak zwykle warzywa.
Acha wczoraj na kolacje zjadłam sałatke z pekińskiej, pomidora i ogórka z przyprawami.
To chyba tyle. Zmykam, bo czasu coraz mniej a tu sie przygotowac trzeba.
PAPA
duszka189
14 września 2011, 15:36nie rozumiem, zadowolona jesteś z wyżej wagi niż masz na pasku?
luboniana
14 września 2011, 13:32OMG! Nie wyobrażam sobie SIEBIE owiniętej w folie i wgl. Hmm cóż za poświęcenie! Szok :) Mam nadzieje, że będą widoczne rezultaty ;)
agattta85
14 września 2011, 12:36nie źle ja chyba jakby się tak owinęła to już nie miałabym siły na jeżdżenie :-)