Dziś pierwszy dzień bez ciasta w pracy-uff skończylo się, ale jakie było pyyyyszneee. Uwielbiam słodkie i ciężko mi bez niego funkcjonować, zwłaszcza, że kawy i herbaty nie słodzę. Postaram się wytrzymać (albo zjeść tylko malutką dawkę), bo w końcu w weekend tuż, tuż i pewnie znowu coś upiekę albo kupię.
Waga lepsza, co daje siłę na walkę. Buziaki:)