Wiem, gdybym ćwiczyła waga by wróciła, ale nie ćwiczę. Nie chce mi się, nie mam kiedy.
Bieganie przed świętami i bieżące sprawy pochłaniają mnie na tyle, że reszta poprostu musi poczekać.
Wiecie? Nawet nie myślałam, że tak szybko nadejdą Święta. Czas ucieka szybciej, im jesteśmy starsi. A ja tu jeszcze kompletuję prezenty... Ale muszę nastawić się pozytywnie i będzie dobrze:)
Walka trwa...