wielka D....
jestem DNEM, jest źle, beznadziejnie, ch....o , bezsensu i q... nic nie umiem zrobić z sobą. jestem wściekłą na samą siebie. nic nie potrafię skończyć. każdy pomysł kończy się na słomianym zapale. Nienawidzę siebie.
Chodakowska vs ja
Dziś po raz pierwszy miałam do czynienia z legendarnym skalpelem. Odliczałam minuty do końca. Nie sądziłam, że mogę płakać z bezsilności - a jednak....
jutro zabawa zaczyna się od początku
teraz kolacja rodzinie wydana.
idę biegać :)
podsumowanie dnia
15 lipca zamykam 1000kcal . da sie:)
porażka na całej linii
nie dosc że pogoda ciągnie do łóżka i jakby mówiła: nigdzie nie pójdziesz, kolano spuchniete to jeszcze gastrofaza się włączyła. nienawidze siebie za to
to
wokół parku
Park Śląski -względnie od niedawna. Poprzednia nazwa WPKiW (Wojewódzki Park Kultury i Wypoczynku) Kijki ( lub bardziej "stajlowo" nordic walking.
Rundka wokół , w dobrym towarzystwie, zahaczając o granice z Siemianowicami pod wieżą telewizyjną, dalej wzdłuż zoo.... i czas zleciał. Nóg nie czuję. Ale następnym razem wrócę do domu piechotą - jakieś dodatkowe 10 km :)
jutro bieganie, i przymusowy spacer do centrum (koniec zniżek studenckich finansowo jest niebywale dotkliwy :) )
bieganie
wczoraj 3 raz biegalam po weekendowej przerwie. 20 min i umieram. z niecierpliwoscia czekam az bede mogla moj aktualny dystans przebiec " na raz" a dzis kijki w parku
ciężko....
800 g w dół jest równoznaczne chyba z marginesem błędu. :(