Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
NIe wierzę w to co się stało?!:o


Cześć wszystkim walczącym grubasom, przepraszam że dzisiaj takie chłodne powitanie, ale nie jet mój dzień. Mam dość. Miało być inaczej, te które odwiedzają mój profil wiedzą że wczoraj założenia miały być zupełnie inne, a zasypiać miałam z lekkością na sumieniu i na żołądku. A jak będę zasypiać !? Z poczuciem winy i  potępieniem samej siebie. 
Dzisiaj dzień zaczęłam już źle. Później było lepiej, ale przy podwieczorku było już strasznie. Dziewczyny które miewają kłopoty z kompulsywnym objadaniem się wiedzą co znaczy zniszczyć samą siebie dosłownie "pochłaniając" wszystko co jest w zasięgu ręki. Zaczęło się całkiem niewinnie. Zjadłam 6 śliwek i jabłko i to miał być koniec, ale nie to okazał się dopiero początek...poźniej było coraz gorzej : biała kromka chleba z masłem, czosnkiem granulowanym i zapieczona z serem żółtym, miska słodkich płatków z mlekiem 0,5%, krakersy i 2 ciastka owsiane. Myślicie że to był już koniec?! haha, rozaczaruję was. Mimo że byłam naprawdę syta zjadłam w pracy (pizzyhut) pizzę na bardzo cienkim cieście, naprawdę nie istotne jaką ważne że był to kawał ciasta z żółtym serem czyli tzw bomba kaloryczna którą zapiłam drinkiem Pink Grejfrut na bazie syropu grejfrutowego, 7up'a i piwa. 
Czy to już koniec? pewnie was to zadziwia ale nie..na koniec był jeszcze lizak ChupaChups i sok Karotka (510kcal). Fajnie?! jak myślicie jak się teraz czuję!? naprawdę kiepsko, chciała bym zapaść się pod ziemię ale nie nie poddam się. Jutro wstaję nowy dzień i nie będzie tak jak było dotychczas! NIGDY!
NOWE POSTANOWIENIA:
1. zakaz kategoryczny coli(zero, light), kawy i napojów light (sztuczne gówna)
2. picie 2l wody niegazowanej dziennie, wskazana muszynianka a najlepsza dla mnie Aguarel.
3.Ćwiczenia codziennie bez żadnych wymówek i ABS przed śniadaniem. Te ćwiczenia z czasem dają rezultaty, przecież nic nie ma od razu!
4. Wysypianie się! Nawet zmuszanie się do spania. Śniadanie najwcześniej zjadać będę o 7mej bo dotychczas spałam po 3-4h i stawałam nie wyspana o godzinie 4:30-5:30 i jadłam śniadanie w środku nocy :o co w ogóle?! wow sama sobie sprawy nie zdawałam gdzie leżały takie błahe błędy przeze mnie popełniane. :o

Szczerze wierzę w siebie, mam wsparcie najbliższych i wiem ze mogę wiele i wiele zrobię dla siebie! DZIAŁAM!
  • xxczekoladaxx

    xxczekoladaxx

    4 lipca 2012, 18:09

    dobre zdjęcia, super :)) do zawodowej- na fryzjera :)

  • Afra92

    Afra92

    4 lipca 2012, 13:25

    nie poddawaj się walcz z tym.. ja czasami też mam ochotę pochłonąć konia z kopytami ale mowie sobie ' chwila w ustach a tyle męki zeby to spalić.. ' ;)

  • areyouserious

    areyouserious

    4 lipca 2012, 10:14

    fajnie, że się nie poddajesz! :) trzymam mocno kciuki! :)

  • ikatie888

    ikatie888

    4 lipca 2012, 09:33

    Walcz o siebie :]

  • strzelba

    strzelba

    4 lipca 2012, 03:12

    Dziękuję! JUTRO BĘDZIE LEPIEJ. ;0

  • szesnastatrzydziescidwie

    szesnastatrzydziescidwie

    3 lipca 2012, 23:41

    Ja najczesciej zamykam sie w pokoju i wlasnie na upartego zaczynam cos ogladac czy cos, kiedy nachodzi mnie glod po tym jak jadalm ;p Jutro ma byc lepiej ;d

  • niunia555

    niunia555

    3 lipca 2012, 23:26

    ja miałam taką wpadkę w weekend... ale co tam, przecież działamy dalej!!! nie poddawaj się Maleńka, przecież damy radę!!!

  • Orbitrekowka

    Orbitrekowka

    3 lipca 2012, 22:42

    Kochana, nie postanawiaj na chama - naucz się mówic "chcę", NIE " muszę" - to działa bardzo dobrze na psychikę - przynajmniej u mnie podziałało :). Świetne motywy! Chcemy, więc wszystko należy do nas :). Nie dawaj sobie zakazów, że czegoś nie możesz definitywnie robic, bo zwykle psychika ludzka jeszcze bardziej pragnie się temu sprzeciwic :). Powolutku, do przodu i stale :***. A osiągniemy sukces :).

  • MagiaMagia

    MagiaMagia

    3 lipca 2012, 22:14

    trzymaj sie. z tym problemem nie jestes tu sama

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.