Kurdę! Zaczęłam sobie tak fajnie lecieć z wagi i objętości, ale oczywiście co poleciało jako pierwsze?! Moje piersi czyli jeden z nielicznych moich powodów do dumy (jeśli chodzi o wygląd...) Tylko czekam, kiedy mój mąż zauważy i powie dyskretnie "Może już nie będziesz się więcej odchudzać...?" Wczoraj zauważyłam też u znajomej (która zrzuciła jakieś 10kg), że ma teraz KOSZMARNIE mały biust (niby próbuje to nadrobić biustonoszem push up, ale nic to nie daje). No i co z tego, że "w sobie" wygląda lepiej, jak z jej kobiecości zostało tak niewiele ?!
Bez sensu! Idzie lato, trzeba będzie wskoczyć w strój, a ja - jeśli tak dalej pójdzie - będę miała dwa rozmiary w dół (ale w biuście!!!) Dziewczyny, macie jakieś wskazówki dla mnie? Dodam tylko, że staram się codziennie ćwiczyć i stosuję zbilansowaną dietkę (bez świrowania!)
strunaa
16 kwietnia 2014, 19:21Komentarz został usunięty