Nie kolekcjonuję znajomych w serwisach społecznościowych. Wolę prawdziwe relacje.
Ponieważ jednak tu możemy się spotkać głównie wirtualnie, nie mam nic przeciwko takiej formie.
Jeden warunek: to ma być odzwierciedlenie faktycznej, choćby internetowej znajomości. Nie podbijam statystyk „łowcom znajomych”. Posiadanie dużej liczby "znajomych", których faktycznie się nie zna, nie ma sensu.
Zapraszam do grona znajomych te osoby, z którymi już rozmawiałem – czy to poprzez PW, czy w publicznym wątku.