Więc od dzisiaj zaczynam dietę, może nie do końca był ten dzień udany , chodź jestem zadowolony z niego. Opiszę wam jak przebiegał, co jadłem itd.
Więc na śniadanie zjadłem sobie serek wiejski i po 15 minutach płatki kukurydziane . Do czasu obiadu nie zjadłem nic (jedynie chrupałem sobie te płatki). Na obiad zjadłem sobie gotowane warzywa z przyprawami , niestety w sklepie nie było piersi z kurczaka , więc dziś było bez. Po obiedzie wyszedłem ze znajomymi. Niestety tutaj uległem pokusie, poszliśmy na lody, ZJADŁEM LODA. Później pojechaliśmy do znajomej na działkę i tam zrobiliśmy kolację, niestety ta część dnia była kompletną porażką. Zjadłem karczek z grilla . Wiem , wiem . Powinienem się ukarać za to, lecz niestety nie wiem w jaki sposób. A właśnie, po obiedzie zrobiłem sobie jedną serię a6w (aerobiczna 6' weidera) . Gdzieś za godzinkę(góra dwie) czyli o godzinie 21/22 zrobię sobie 3 serie owego ćwiczenia. Gdyż jestem już na 4'tym dniu . Gorąco polecam , naprawdę już po pierwszym ćwiczeniu są efekty. Właśnie ,co co a6w. Jakiś czas tamu miałem z tym styczność, lecz wyjazd na wakacje spowodował ,że nie miałem możliwości swobodnego ćwiczenia, więc zaprzestałem, (chodź byłem na 12 dniu) . Żałuję tej decyzji , bardzo . Ale trudno , trzeba zacząć od nowa. Więcej motywacji , i przydało by się jeszcze więcej.
Pozytywy dnia :
-ćwiczenia
-śniadanie,obiad
-trochę ruchu
Negatywy dnia:
-jedzenie z grilla
-zjedzenie jednego kawałka ciasta
-kawa.
-lody
Podsumowując dzień powiedzmy ,że mogę stwierdzić ,że "udało" mi się opanować pokusy , a takowych było nie mało. Wizyta babci ,która przyniosła ciasta (zjadłem jeden kawałeczek :C ) .
Co powinienem zrobić ?. Wczorajsze nocne przemyślenia , powiedzmy ,że mnie ukierunkowały co powinienem . Lecz nie mam takowych możliwość. Np. siłownia , w mojej okolicy nie ma siłowni z prawdziwego zdarzenia (najbliższa jest w łodzi , ok. 50 km, co nie opłaca mi się jeździć) Jedyną możliwością jest stopniowe zakupowanie potrzebnych sprzętów. Chciał bym osiągnąć wymarzony efekt 85 kg. W tym roku szkolnym (w zasadzie do kwietnia) haha. Wiem ,że długa i ciężka droga przede mną , ale mam nadzieję ,że dam radę
~Pozdrawiam-Stoohe