Ostatnie dni dają w kość z upałami. Lubię jak jest ciepło ale nie upały. Wczoraj jeszcze dałam radę poćwiczyć ale ledwo. A że choruję na nadciśnienie pogoda wcale temu nie sprzyja. Jedyny plus tego to że nie chce się jeść tylko pić. No ale jakoś to trzeba przetrwać potem będzie lepiej
Moja waga już się ustabilizowała i powoli już ruszam w dół. Zastój mam nadzieję minął i spokojem i uporem go pokonałam
Dziś jadę do Katowic i cieszę się że chociaż w pociągach jest klimatyzacja.
Xxera
1 sierpnia 2018, 10:42Oj upały to tylko przyjemne jak ma się urlop i można polezec na plazy i posiedziec w zimnej wodzie ;p inaczej to katorga;p ja to samo nie chce mi sie jesc a potem nie mam sily cwiczyc ;/
Stokrotka19822
1 sierpnia 2018, 11:15Ja się strasznie poce więc i przy ćwiczeniach się leje podwójnie a siły brak. Jeszcze ciśnienie mi w tedy rośnie. Ale trzeba przetrwać ☺