no i co z tego...zawaliłam na całej linii i dlatego się nie odzywałam bo czym się tu chwalić ze dobiłam do 88,8 ! i niby mnie to ruszyło rano na wadze ale już wieczorem było mi wszytko jedno i chleb poszedł w ruch...a do tego wszystkiego zawalam noce chodzę spać o 1-2 w nocy czasem o 3 i potem jest nocne obżarstwo :(
wczoraj chyba jakiś anioł nademną czuwał i wytrałam cały dzień w małym poście :) i dziś w nagrodę waga spadła do 87,6 :) oby tak dalej i nie zapeszać...tylko te nocki najgorsze
wczoraj menu 6/44
- 2 x slimfast koktajl
-mały jogurt activia i podwójna porcja fitelli kokosowej
-lód na patyku
-kawa 2x
-herbata z cukrem 1x
-woda
menu dzisiejsze 7/44
-kawa 2x
-kefir duży
- herbata 2x z cukrem
-3 pomidory
- 5 jedynek
- 1 gałka loda w wafelku
- 2 lampki wina czerwone wytrawne :)
-woda
MIŁEGO DZIONKA :)
dytkosia
25 lipca 2012, 20:35Witaj! Stelza co to za jedzenie, nie dziwię się, że rzucasz się potem na cokolwiek. Nie katuj się tak
papuga12
25 lipca 2012, 18:26E tam! Nie przejmuj się!
Ewelka0192
25 lipca 2012, 14:04Oby waga tylko malała :)
mylife1992
25 lipca 2012, 13:17jesz bardzo źle ;/ za mało i przede wszystkim w tym menu nie ma wartości odżywczych potrzebnych do prawidłowego funkcjonowania organizmu !!!!! jak wytrwasz ze 44 dni to nie zdziw się jak zaczną wypadać ci włosy ;/