waga ciut zleciała jest 82 ! idzie mi to strasznie topornie i chyba za 100 lat tą 7 zobaczę! :(
Martyna pierwszy raz do szkoły po chorobie, ale jeszcze ma te czopy, młoda już od poniedziałku ale jak się czasem rozkaszle to skończyć nie może...prawie poprasowałam, mam małą końcówkę, potem podłogi i kurze i chałupka ogarnięta...coś mi nie idzie wszystko..za dużo mi myśli się kłębi po głowie, za dużo pytań i rozmyślań.....
zaraz wsiadam w autobus i jade po papiery..już bym chciała mnieć to za sobą...
9.00 kawa pażona
10.00 kawa z mlekiem
12.00 kawa pażona
14.00 2 moje chlebki z masłem
18.30 herbata zielona i 3 moje chlebki z pastą jajeczną
21.00 3 filiżanki herbaty z cytryna i 6 kostek gorzkiej czekolady 60%
23.00 napad głodowy, chyba musze chodzić wczesniej spac, 2 bułki małe wedlina i kiszony ogórek
woda -ok 1,5 l
Spychala1953
23 listopada 2011, 09:54Życze 7 która już jest na horyzoncie:-)))