no to jestem już porządnie wkurzona waga dziś ta sama co wczoraj czyli 81,2...jest dla mnie bardzo niesprawiedliwa prawda...mam ją skopać czy co !!!
9.00 kawa z pianką
p.s. poległam zawiodłam was, zjadłam dziś bardzo dużo ....jedyne pocieszenie to to ze jak jutro bedzie wiecej to przynajmniej będe wiedziec dlaczego :(
11.30 2 chlebki moje z zółtym serem, 4 ciastka markizy i ciut wina
14.00 ryż,kurczak,fasolka i wino
16.30 kawa z pianką i ok pół milki z gruszką
18.00 2 drinki z wódką i sokiem
19.30 ciut tego co na obiad i 2 drinki
woda -ok 1 l
p.s.2 oj stresuje sie jutrzejszym dniem i nie tylko mała od kilku dni a może i dłużej pokaszliwała, raz wiecej raz mniej raz wcale od 2 dni jest wiecj i katar, więc basen odpuszczam jutro, ale się martwie czy sie nie rozkłada bo o 18.00 mówiła ze chce juz spac a teraz jak ja dotykam wydaje mi sie ciepła kurcze w czwartek mamy wernisaż halloweenowy tak na niego czekała ma sie przebrac za czarownice, jutro ortodona ten drugi, co jak bedzie miała temperature, nie wiem? potem miała isc do przedszkola bo ja mam załatwic wkoncu ta polise w pzu z tego wypadku i potem sprawa w banku, no nie wiem jak to bedzie , sprawy sie załatwi potem tylko jak to z tym ortodontą bedzie i zeby na czwartek była zdrowa :(
agnieszka3532
14 listopada 2011, 06:28zdarzyło się i trudno:)jutro lodówka i barek na kłódkę i do dietki marsz!!!!buziaki:)
dytkosia
13 listopada 2011, 13:27tylko spokojnie bez podjadania a na pewno ruszy w dół
suntea
13 listopada 2011, 09:34Oj tak czasami człowiek czuje , że niesprawiedliwością jest , że ciało nie chce współpracować z nami - ale z tego co widzę na Twoim pasku postępu - to dajesz sobie doskonale radę z tą często niewyrównaną walką !!! Pewnie jutro ruszy w dół - bądź dobrej myśli! życzę Ci spokojnej niedzieli !!!!