no dziś dogoniłam pasek :) ale pewnie jutro sie z nim pożegnam bo za późno dziś zjadłam i czuje sie taka ciężka choć tak do kupy to nie było chyba tego aż tak dużo
8.30 kawa z mlekiem i 2 chlebki swojej roboty z 1 trójkątek serka topionego
10.00 kawa z mlekiem
13.00 mały schab
15.00 herbatka zielona i jabłko
18.00 reszta zapiekanki i dużo surówki z marchewki i 1 kanapka z wedlina
19.30 herbatka detox ....i 7 michałków
woda - ok 3 l
aktywność - zero
mamaDamianka
14 września 2011, 11:26no właśnie Kochana te michałki a tak by było pieknie:PNo nic do roboty dziś nowy dzień:)3mam kciukasy miłego dnia:)
domino71
14 września 2011, 10:01noooo tak pięknie było a tu michałki???? wywal to z domu, ja jak są w domu jem aż się skończą :(
malicka5
14 września 2011, 09:49Narobiłaś mi apetytu na taki chlebek.