Dziękuję za komentarze pod poprzednim wpisem - każda rada i dobre słowo w takich kryzysowych chwilach jest na wagę złota. Wczorajszy dzień był już o wiele lepszy. Powstrzymałam to moje jedzeniowe szaleństwo, wypad na rower też mi dobrze zrobił. Pojeździłam po lesie, w ciszy i spokoju. Dzisiaj planuję powtórkę z rozrywki. Najpierw rower, a potem popołudnie z książką (ale zamiast ciastek będą owoce).
Moim celem będzie polubienie się z aktywnością fizyczną i wdrożenie jej na stałe w moją codzienność. Będę próbować.
Słyszałam, że w przyszłym tygodniu mają być mega upały, w takich temperaturach to ja przestaję funkcjonować. A jeszcze czeka mnie impreza urodzinowa. Pomijam, że będzie trudno utrzymać dietę, jakoś sobie z tym poradzę. Kiepsko raczej sobie radzę w kontaktach z ludźmi. Nigdy nie umiem odnaleźć się w towarzystwie, nie potrafię zagadać i zazwyczaj siedzę cicho, jak ostatnia niedojda.
Dzisiaj dzień też rozpoczęłam porządnym zdrowym śniadaniem. Owsianką z owocami.
płatki owsiane pół szklanki 220 kcal, banan 116 kcal, borówki amerykańskie garść 29 kcal, pół szklanki mleka 54 kcal, łyżeczka masła orzechowego 70 kcal, Razem: 489 kcal.
Udanej niedzieli!
Nicnasile90
23 czerwca 2019, 11:34Siedzisz cicho? Zagadaj do jednej osoby.... kolejnej. Nie mówie, że po jednej imprezie staniesz się duszą towarzystwa ale przełam się. Zacznij od małych kroków. Musisz odkryć swoją pewność siebie.