I nadal by mnie tu nie było gdybym nie zajrzała dzisiaj na Vitalię do pamiętnika Alianny. Jeden z jej wpisów uzmysłowił mi, że w poszukiwaniu pomocy dla męża i codziennych spraw, które spadły na mnie zapomniałam o sobie. I poryczałam się z żalu nad sobą, że zapomniałam, że trzeba siebie kochać, żeby móc kochać innych i pomagać im. Że ja dla siebie powinnam być ważna. Stale umawiam J. na rehabilitację w których uczestniczę i poszukuję następnych. A gdzie jestem ja? Ala pisze o nacieraniu ciała oliwką z miłością skierowaną ku swojej osobie. Ja przestałam się balsamować bo stałam się niecierpliwa i szkoda mi czasu. O głupoto Mieci. Nie chodzę na zajęcia gimnastyczne bo kasę chowam na rehabilitację. O głupoto Mieci. A kto pomoże J. kiedy ja rozpadnę się na kawałki? Kiedyś już o tym napisała mi Lucka, żebym zadbała o siebie , żebym miała siły na dalsze dni. Czas to zmienić. Dziękuję Wam dziewczynki. 3 maja jedziemy do Darłówka nad morze. Będzie tam też rehabilitacja. Obiecałam sobie, że będę tam się rozpieszczać do bólu. O wagę zadbam jak wrócę, a może już tam dorosnę do tego bo to też należy do troski o siebie i do dobrego samopoczucia. Zabieram nowe adidasy ( tutaj sobie nie szczędziłam i kupiłam w Decathlonie odpowiednie do biegania...wreszcie). Rzadko komentuję bo gonię non stop. Po pracy codziennie zawożę ślubnego na rehabilitacje, siedzę na nich i wracamy do domu. Raz w tygodniu badanie krzepliwości krwi ślubnego czyli też zawieść i odwieść bo sam nie dojdzie. Ostatnio miał problemy z oddychaniem w międzyczasie z tego powodu pogotowie i szpital. Wreszcie znalazłam dobrego kardiologa prywatnie. Przestawił mu kardiowerter na inne parametry i jest o niebo lepiej. Szkoda, że w szpitalu nie wpadli na to, żeby zawołać lekarza do którego chodzi z tym na kontrolę by sprawdził to cholerne urządzenie. Umierałam tyle dni ze strachu.
Na osłodę nasze małe wielkie szczęście u dziadków J. i Mieci w ogródku. 18 czerwca skończy roczek.
Buziolki
zoykaa
3 lipca 2014, 22:07dziekuje adopcyjnym:),,a jak Malzonek,tatonek?
Nakonieczny
2 lipca 2014, 17:30Witam serdecznie Wnusiu prześliczny. Kciuki trzymam za pamięć i miłość do siebie. To bardzo ważne. Trzeba i o sobie też chociaż troszeczkę pamietać. Małgorzata
irena.53
29 czerwca 2014, 12:53A ja także zaczynam mysleć wiecej o sobie , bo wreszcie tgak trzeba ...... Pozdrawiam I życzę by ulżyło troche w tych dolegliwościach . ....
womakima
26 czerwca 2014, 11:46Dziękuję za komentarz. Takie Wielkie Szczęście to trzeba dobrze pilnować!
alinan1
24 czerwca 2014, 13:28Miecia....a nie proponują Wam leku na rozrzedzenie krwi, przy którym nie trzeba badać krzepliwości? Nazywa się pradaxa. Jest drogi jak cholera (150zł na m-c), ale moja kardiolog powiedziała, że by nie dojadła a to kupowała... Poza tym doczytałam, że można odpisać od podatku wydatki na leki ponad 100zł /miesiąc. Trzeba tylko brać faktury i jakieś zaświadczenie od lekarza mieć...
alinan1
24 czerwca 2014, 13:25wieki Cię nie było i znowu zniknełaś gdzieś w obowiązkach.... Co tam u Ciebie?
elasial
16 czerwca 2014, 22:25Pozdrawiam Miecię już prawie w lecie. Wszystkiego dobrego!!
baja1953
28 maja 2014, 22:31cześć, Mieciu;)) Pięknie dziękuję za komplementy w imieniu Zosi:)) idę spać, chyba już nie nabroję...cały dzień wytrzymałam bez chleba i słodyczy...ale wyczyn:)) Sama wiem, że 1 grahameczka to samo zdrowie, żaden grzech, ale jak zjem troche pieczywa, to potem juz nie mam żadnych zahamowań... Lody z lidla 2,5 l potrafie w 3 dni pozreć, żalosne...ale gdy juz sie zmobilizuję( z wielkim trudem), to czasem wytrzymuję...Np dziś...jestem wielka: doslownie( niestety) i w przenosni( wytrzyymalam);)) Namordnik wysylam Ci przez umyślnego, powinnaś go otrzymać w porze śniadania....:)) Dobrej nocy:))
zoykaa
25 maja 2014, 00:23tesknie...cmok
baja1953
18 maja 2014, 22:07Jeszcze roczek i zniknie różnica między naszymi skarbami....... Mieciu, do końca roku pracujesz? A ja już 5 lat sie wałkonię...eghhhh... Dzisiejszy dzień wcale nie był lepszy od wczorajszego..Niby placka nie było, ale było coś innego...ehhh...tak trudno wejść na dobre tory, a tak łatwo z nich wypaść...:) Dobrej nocy:))
luckaaa
17 maja 2014, 22:05Stesknilam sie za toba ... mozna jutro przekrecic ? O ktorej ?
baja1953
14 maja 2014, 21:56ojej, a to sie u Was dzieje...najgorzej, jak się zacznie kaszanić zdrowie, wtedy jedno niedomaganie drugie ciągnie:(( Zwiewaj na te emeryturę, nie udawaj młódki, bo się wykończysz:(( I kto będzie woził J. na rehabilitacje? kto nasze wnuki zapozna ze sobą? w jaki sposob zostaniemy babciami-tesciowymi?
SYLWIULA.sylwia
14 maja 2014, 14:56Dbaj o siebie bo oprócz meza musisz być sprawna babcia dla wnusia, a dzieci czerpia energie z kazdym oddechem chyba, bo mam wrazenie że im sie ona nie wyczerpuje. Ściskam mocno i pozdrawiam serdecznie:))
baja1953
14 maja 2014, 09:57Cześć, Mieciu:)) Już wróciliście? Czy jest poprawa u męża? Eh, Mieciu, te cholerne słodycze nami rządzą...ja się z tym pogodziłam, są chwile, dni, tygodnie, gdy biorą górę, rzecz w tym, aby nie zmieniło się to w miesiące...A tak, to na bieżąco usuwamy nadbagaże...Powodzenia, Mieciu... Ty zaraz będziesz lżejsza, no bo jesteś lżejsza i chudsza, popatrz na swoje zdjecie;)))
Nieznajoma52
10 maja 2014, 18:45Ala ma rację. Zadbaj o siebie, a wnuczek śliczny:)
Kasia.Ruda86
8 maja 2014, 21:27Oj tak, trzeba dbać o siebie, koniecznie! :D Wspieram w decyzji o rozpieszczaniu samej siebie! Uściski!
gilda1969
3 maja 2014, 20:46Nigdy nie wolno zapomnieć o własnych potrzebach. To zdrowy egoizm, który pozwala nam pomagać innym. Bez niego nie jest jak trzeba. Musi równowaga być w zyciu. Bezwzględnie.
elasial
3 maja 2014, 13:53Gdy się chce komuś pomóc ,to tak samo się jakoś siebie stawia na dalszy plan. Lecz gdy pomoc jest długotrwała,koniecznie trzeba pomyśleć o sobie. Trudne to ,ale konieczne. Ala wszystkim nam tym wpisem uświadomiła ,jak ważne jest kochać siebie....
ckopiec2013
3 maja 2014, 07:02Mieciu dbaj koniecznie o Siebie, odpoczywaj ciesz się wyjazdem i przemiłym słodziakiem, pozdrawiam.
jendraska
2 maja 2014, 12:49Mieciu nie zapominaj o swoich potrzebach wszak ty też jesteś bardzo ważna. Masz cudnego wnusia i on także potrzebuje ciebie i twojej miłości i obecności. Dobrze, że jedziesz nad morze może uda ci się odetchnąć. Przesyłam buziaki:)