KOBIETY:
Kiedy ma 5 lat:
Ogląda się w lustrze i widzi księżniczkę.
Kiedy ma 10 lat:
Ogląda się w lustrze i widzi Kopciuszka
Kiedy ma 15 lat:
Ogląda się w lustrze i widzi obrzydliwą siostrę przyrodnią Kopciuszka:"Mamo, przecie¨ tak nie mogę pójść do szkoły!"
Kiedy ma 20 lat:
Ogląda się w lustrze i widzi się "za gruba, za chuda, za niska, za wysoka, włosy za bardzo kręcone albo za proste", ale mimo wszystko wychodzi z domu.
Kiedy ma 30 lat:
Ogląda się w lustrze i widzi się "za gruba, za chuda, za
niska, za wysoka, włosy za bardzo kręcone albo za proste",ale uważa, że teraz nie ma czasu, żeby się o to troszczyć i mimo wszystko wychodzi z domu.
Kiedy ma 40 lat:
Ogląda się w lustrze i widzi się "za gruba, za chuda, za niska, za wysoka, włosy za bardzo kręcone albo za proste", ale mówi, że jest przynajmniej czysta i mimo wszystko wychodzi z domu.
Kiedy ma 50 lat:
Ogląda się w lustrze i mówi: "Jestem sobą" i idzie wszędzie.
Kiedy ma 60 lat:
Patrzy na siebie i wspomina wszystkich ludzi, którzy już nie mogą na
Siebie spoglądać w lustrze. Wychodzi z domu i zdobywa Świat.
Kiedy ma 70 lat:
Patrzy na siebie i widzi mądrość, radość i umiejętności.
Wychodzi z domu i cieszy się życiem.
Kiedy ma 80 lat:
Nie troszczy się o patrzenie w lustro. Po prostu zakłada liliowy kapelusz i wychodzi z domu, żeby czerpać radość i przyjemność ze Świata.
Może wszystkie powinnyśmy dużo wcześniej założyć taki
liliowy kapelusz...
Dietka zachowana, waga 67,60. Ślubny powiedział mi dzisiaj : rób sobie te 200 brzuszków codziennie bo masz ładniejszy. Może nie jest płaski jeszcze, ale nie jest obwisły, he, he, he. Ten śmiech to był już Mieci. Jak dla mnie to był komplement, a jestem dopiero po 9 dniach ćwiczeń. I naprawdę codziennie cykam na ławeczce 200. Lubię swoje ciałko i wcale ( naprawdę ) po nim nie widać tych lat z metryki urodzenia. Która i który się opierdziela niech bierze się do roboty i ćwiczy bo warto... W zdrowym ciele zdrowy duch, a co.
Pięknych dni i nie zapomnijcie liliowego Kapelusza !!!!!!!!!
joluniaa
17 września 2010, 19:44ale ty dla mnie to jestes i tak chudzinka,,,jak jeszcze zgubisz pare kilo to bedziesz juz super wygladac,a u mnie to raz w dol raz do gory i tak sie ciagle juz 2 lata,,,nie potrafie sie wziasc za siebie,,,tylko marudze i narzekam,,,,,,ale obiecuje poprawe ,,,,,pozdrawiam
kiszonka
17 września 2010, 14:38matko, jakie to prawdziwe...najgorsze jest to (wiem po sobie) że np w wieku, 15, 20lat ma się świetną figurę a i tak jest się nei zadowolonym i wymyśla się różne kompleksy...no a poza tym to zrób parę brzuszków też za mnie :) buziaki i życzę Ci aby wiatr nie porwał Twojego kapelusza :)
Sandraaaaaaa
17 września 2010, 13:36Zaraz wychodzę po liliowy kapelusz :) Z tymi kobietami to masz rację :) Właśnie przypomniałaś mi lata kiedy byłam prawdziwym kopciuszkiem. Jakie życie wtedy było piękne... Pozdrawiam. Miłego dnia życzę :)
jolajola1
17 września 2010, 13:35nagle się zgubi albo ktoś go zabierze - jak wyjść z domu bez kapelusza?
uleczka44
17 września 2010, 13:17bez kapelusza wogóle nie ruszam się z domu.
baja1953
17 września 2010, 12:35Dziś już lepiej z apetytem, albo powinnam chyba napisać..gorzej:) Jutro pewnie znów będzie 63...Nic to, ważne, ze wraca chęć do życia:) Byłam taka zdechła, że aż samą mnie to dziwiło...:) Głowa do góry, cyc do przodu u i świat należy do 50! :)
istoria
17 września 2010, 12:23wyrażę się tak - mój kapelusz już zamówiłam i się robi :) Powinien dotrzeć do mnie na dniach :) :) Serdeczności!
Alianna
17 września 2010, 12:18za przypomnienie "prawdy o kobietach" Gdzieś to wcześniej miałam, ale się zagubiło, a bardzo mi się podoba. :-) A co do brzuszków, to podziwiam i chyba wreszcie sama się zmuszę...
Anna1997
17 września 2010, 12:00Podziwiam za 200 brzuszkow. Ja nie zrobie 20... Zamiast tego zajezdzam rowerek stacjonarny, bo niestety steperek juz zajechalam na smierc... Udanego weekendu :)
paskudztwoo
17 września 2010, 11:40mnie wyszło ze mam 30 lat
pragneschudnac2
17 września 2010, 11:20Ja mam 23 lata i pomimo wszystko wychodzę z domu. Mam nadzieje ze kapelusz zaloze nieco wczesniej ;)))
vulcano
17 września 2010, 11:14Liliowy kapelusz, hmm, w tym kontekście bardzo miło by było go nosić :D