No to sobie wczoraj poćwiczyłam w domu z zespołem męskim. Z jakim zapytacie? Ano na ekranie biegało 22 facetów + 2 bramkarzy i kopało piłkę, a Miecia ćwiczyła.( Było na czym oko zawiesić) No co pomarzyć nie można ??? Przecież to nic nie kosztuje, a ile radochy w sercu. Ćwiczyłam tak 1,5 godz. w tym 20 min. hula hop i 1 dzień A6W ( zmotywowałam 1 koleżankę Vitalijkę do rozpoczęcia więc wypadało do niej dołączyć ). W ilości siła co nie dziewczynki? Patrzyłam na tych przystojniaków biegających po boisku , kręciłam tyłeczkiem hula hop i nawet nie zauważyłam jak minęło 20 min. Niezłą motywację Miecia miała. Ciekawe co, lub kto zmotywuje mnie dzisiaj? Cholercia trzeba coś wykombinować coby dupsko chciało się ruszyć. Może jacyś chłopcy dzisiaj też jakowyś meczyk zagrają?? Wklejam 2 dzień z zestawu diety 7 dniowej na dzisiaj :
Dzień 2:
Śniadanie: Dzień ryżowy
Szklanka gotowanego ryżu, 150 g jogurtu owocowego, garść truskawek.
Obiad: Szklanka gotowanego ryżu, 150 g gotowanej piersi indyka bez skóry, 200 g gotowanych brokułów, strąk papryki.
Kolacja: Szklanka gotowanego ryżu, 4 łyżki waniliowego serka homogenizowanego, garść truskawek.
Musicie przyznać, że jedzonko smaczne.
Dzisiaj jedziemy do córeczki i zięcia na kawkę ( miała urodziny ) muszę być dzielna. Nie dam się, nie dam się, nie dam się. Chyba zakodowałam w głowie. Będę asertywna na łakocie. No to do ataku na habasy .....go, go, go. Wiadomość z ostatniej chwili. Koleżanka w pracy ma urodziny i przyniosła kawałek ciasta. Z wyglądu murzynek. I chyba go wciągnę. I gdzie tu podziała się moja asertywność, no gdzie ja się pytam? Pokręcę za dłużej hula hop czy cóś takiego. Coś za coś. No to do juterka.
Witcher
7 lipca 2010, 13:04Coś za dużo Ci tych piłkarzy wyszło. :)
linda.ewa
7 lipca 2010, 10:16.
PaczekBezLukru
7 lipca 2010, 09:35dzisiaj rowniez mecz i tez niezle ciacha beda biegac po ekranie: niemcy przeciwko hiszpanii-wiec motywacja powinna byc...pozdrawiam!