Wczoraj wracając z pracy kupiłam 1,5 kg czereśni i prawie wszystkie wciągnęłam sama zamiast obiadokolacji. Był z tego jednak dobry pożytek bo mnie dziebko przeczyściły. Potem zrobiłam sobie koktajl z truskawek na dzisiejszy dzień z mlekiem 2% i zabrałam ze sobą lekki serek grani, no dobrze 2 serki. i parę innych smakołyków. Mam schudnąć, a nie zagłodzić się na śmierć Już ja popędzę te kg. Nawet jak nie uda mi się ich zgubić w tym tygodniu to może je chociaż nastraszę? Chociaż te paskudy są jakieś odporne jak mało kto czy co. Nabieram jednak od zaraz do nich dystansu i myślę, że takie podejście będzie zdrowsze. Bardziej skupię się na tym co jem jak jedna z naszych koleżanek. Podziwiam zawsze jej fotki, a na fotkach to co dziewczynka spożywa danego dnia. A żarełko na fotkach smaczne oj smaczne. Będę jadła to co bardzo lubię. Koniec myślenia na temat żarła przez cały dzień. Mam wrażenie, że moje życie teraz polega na życiu od posiłku do posiłku. Koniec biadolenia. Moje kochane kg mam Was w d---e. He, he, co by nie mówić serio czy żartem tam dokładnie je mam. Teraz będzie liczyło się moje dobre samopoczucie .TERAZ NAJWAŻNIEJSZA BĘDĘ JA !!!!!!Na dobry początek byłam wczoraj u kosmetyczki. Stopki wymasowane i dopieszczone. Pazurki u nóg zrobione( kolor ciemno brązowy) i od razu lepsze samopoczucie. Tym razem ktoś mi poświęcił uwagę i tak będę trzymać. Im bardziej o czymś myślimy tym bardziej nas to niezdrowo wkręca. Takie jest moje zdanie i od dziś się zmieniam. No to do miłego i tego lepszego jutra.
" SUKCES JEST WYNIKIEM WŁAŚCIWEJ DECYZJI " Eurypides
7051953
24 czerwca 2010, 21:36to się nazywa zdrowe podejście do sprawy. Przy Twojej wadze z powodzeniem możesz sobie na takie pozwolic bo ja z moją wagą (oczywiście zawdięczam ją tylko sobie) powinnam pyszczydło zadrutowac i tyle... Ale pazurki i "wzburzona" czupryna - owszem, owszem. Pozdrpwionka- Basia
marysia1581
24 czerwca 2010, 00:53Lubię cytaty......... Miecia to ale teraz prezentują się stópki w sandałkach........ zmysłowo :) Miecia podoba mi się Twpje podejście że fajne są spadki wagowe ale jeszcze ważniejszy dobry humor i bycie w zgodzie ze swoim ,,ja"- czyli lubię siebie i basta :) Miecia ja sobie dziś myślałam o pięknych nowych i dopasowanych dżinach (bo wszystkie spodnie to teraz takie rozciapane flaki się zrobiły)-takich wytartych ........ach ale motywator..........
luckaaa
23 czerwca 2010, 12:05i konsekwencji, bym dodala niesmialo... Tobie sie uda, bo chcesz, a chciec to moc :-)