Jako, że dostałam od męża hantelki i matę do ćwiczeń (hehehe za znalezienie pierwszego ząbka u naszego szkraba, zamiast sukienki) dziś ćwiczenia "wypełnione" hantelkami
Na zakończenie - przepraszam swoje boczki, brzuch, tyłek, biodra i uda za szaleństwo jedzeniowe i brak ćwiczeń na wyjeździe weekendowym....
Ale wracam do ćwiczeń!!!!!
naja24
16 września 2014, 08:18Och widzę że pizza wpadła , też bym chętnie zjadła i uważam że od czasu do czasu nie zaszkodzi a zresztą dzisiaj zaszalejesz z ćwiczeniami więc wszystko spaliszszszszsz :)
Bunia22x
15 września 2014, 21:38Wracaj na dobre tory;) Powodzenia ;)
Magiczna_Niewiasta
15 września 2014, 21:24Twoje ciało z pewnością Ci wybaczy jeśli przyłożysz się do ćwiczeń, trzymaj się! :)