Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Piątek 85 dni do startu


Od rana mimo że zjadłam pierwszegy, drugi i kolejny posilek to towarzyszył mi dyskomfort w jelitach przez caly dzień. Jakby mnie szczypało, piekło, niby nie byłam głodna ale jakbym była. Ehh.. jedyne co miałam w głowie to przetrzymać to uczucie jak dzień wcześniej. 

nie było łatwo bo wieczorem wpadło trochę przekąsek ale pilnowałam się. Choć nie mam wielkiego deficytu to i tak cieszę się tym dniem. 

Lunch: naleśniki z serem ♡

Ps. Dostałam pierwszy komplement: Pani Agnieszko czy Pani zeszczuplała bo widzę że inaczej Pani układają się spodnie ?

W sumie to sama nad tym myślałam ale obstaiwma że to kwestia już rozchodzinych spodni bo jak można po -1kg coś zobaczyć. ja tam jeszcze nic nie widzę. Pomiar będę aktualizować w poniedziałek. 


☆☆☆

Woda: 2800

Kroki: 15 820

If: 22-7:30

Deficyt: -250

  • kawonanit

    kawonanit

    12 stycznia 2025, 09:37

    Jakby mi ktoś z kim jestem na "pani" rzucił komplement na temat tego, jak mi się układają spodnie, poczułabym się...dziwnie 😅

    • Sorbetmalinowy2024

      Sorbetmalinowy2024

      12 stycznia 2025, 19:42

      O tak... w pierwszej chwili pomyślałam co ją mój tylek interesuje ? Ale przemilczałam 😅 Ps. To moja pracodawczyni.

  • JesiennaPomarancza

    JesiennaPomarancza

    11 stycznia 2025, 17:43

    A moim zdaniem to bieganie zmienia Ci sylwetkę, dużo ćwiczysz, to na pewno przynosi efekty! Naleśniki wyglądają na pyszne!

    • Sorbetmalinowy2024

      Sorbetmalinowy2024

      11 stycznia 2025, 18:30

      Ciekawe jakie będę miała efekty po miesiącu 🥰

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.