Ciężki poranek. Nie mogłam się dobudzić. Nie zrobiłam porannej jogi. Ledwo zdążyłam na pociąg. Dopiero trzecia kawa mnie obudziła.
Dietetycznie w ciągu dnia ok. Ale wieczorem wpadła garść chipsów z mężem- zaczęliśmy oglądać serial: ślub od pierwszego wejrzenia. Jak dla mnie to zdecydownie wolę Love is blind.
taaak... też je widzę... znowu liście. Środa będzie pod hasłem: trening z liściem.
NiebieskaZabka
6 listopada 2024, 13:49Masz piękny widok z okna ☺️ Pozdrawiam ☺️
Sorbetmalinowy2024
6 listopada 2024, 20:45Ten widok to własność mojej pracodawczyni. Ja tylko mogę o nim pomarzyć... :)
Sorbetmalinowy2024
6 listopada 2024, 20:45Komentarz został usunięty