W sobotę wieczorem spełniałam swoje marzenie w nowej kuchni: zrobiłam bulion z pieczonych warzyw. Jestem mega dumna. Wyszedł pyszny 🥰 z niego zrobiłam krem z pieczonej dyni, z mleczkiem kokosowym i grzankami.
Dodatkowo upiekłam dwa ciasta, a w niedziele rano zaczęłam przygotowywać kurczaka po hawajsku i bataty na frytki na rodzinny obiad. Było nas 8osób. Bracia i bratowe. Cudne spotkanie za nami, oby więcej takich.
🌷🌷🌷
W poniedziałek zaczęłam wyzwanie z Wami na grupie ZRP. Praca, obowiązki, jedzonko i wieczorem pomimo zimna i mgły wyszłam na delikatne rozbieganie.
Mój rozum podpowiedział mi: do pracy choć mi się nie chce (czasami) to wstaję i robię swoje. Tak samo ma być z treningami.