Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 82 i 83


Kompletnie nie miałam siły pisać przez ostatnie 2 dni. Czułam się zmęczona na maksa, bolała mnie głowa, piekły oczy i byłam taka mega napuchnięta. Jakby cała woda, którą wypiłam się gdzieś odkładała zamiast cyrkulować. Dziś jest lepiej, więc nadrabiam zaległości. 

Jedzeniowo nieźle, bo nie miałam siły też jeść. Do tego zdjęcia w paski na drugie śniadanie batonik proteinowy, a na przekąskę winogrona i migdały. Do tego szarego chyba nic, ale nie pamiętam, bo to było przedwczoraj (jakby co to gołąbków nie robiłam sama, tylko kupiłam w bistro przy uczelni - takie sobie, jakieś takie suche). Ruchowo - podnoszenie pilota od telewizora to było najwięcej na co mnie było stać :D. Nawet włączyłam jakiś głupi serial i obejrzałam kilka odcinków z rzędu. 

Dalej się czuję napuchnięta po prawdzie, choć już nie aż tak i głowa już mnie nie boli. Ciekawe od czego to było. Jutro oficjalny dzień ważenia. Coś czuję, że tym razem waga nie będzie miła :D. Kiedyś musi być tak, że się mój organizm przyzwyczai i zacznie zabezpieczać przed tymi moimi delikatnymi działaniami i trzeba będzie dokręcić śrubkę? Tak mi się wydaje przynajmniej. I tak mam plan delikatnych modyfikacji, niezależnie od wyniku jutrzejszego. Miłego dnia. 

  • annna1978

    annna1978

    27 marca 2025, 18:40

    Dziwne te nagłe opuchnięcia, dobrze że lepiej 😊

  • LunaVibe

    LunaVibe

    27 marca 2025, 11:57

    Ważne, że już ten zły stan przechodi ;)

  • baja1953

    baja1953

    27 marca 2025, 10:48

    No i co? Jestem pewna, że waga Cię mile zaskoczyła;)) Inna rzecz, że ja pamiętam ze swoich dawnych czasów odchudzeniowych, że chudnie się zastojami i zadziorami... Pozdrawiam serdecznie, niech Cię słabość odpuści, a moc wraca:))

    • Sophia1729

      Sophia1729

      27 marca 2025, 10:51

      To jutro dopiero będzie:D. Dziś rano pisałam ten wpis:). Ale mam nadzieję, że tak będzie jednak. Dziękuję za miłe słowa 🥰

    • baja1953

      baja1953

      27 marca 2025, 10:53

      Wieczorem nie widzę Twoich wpisów a dopiero rano, ja wcześnie chodzę spać i myślałam, że Ty robisz wpisy późnym wieczorem;))

    • Sophia1729

      Sophia1729

      27 marca 2025, 10:53

      No czasem wieczorem, a czasem rano:D. Zależy jak mam siłę i jak mi się uda.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.