A ja już mam weekend 🥰🥰🥰🥰🥰🥰. Zaprowadziłam rower na przegląd, zrobiłam ciasto na niedzielną neapolitańską pizzę (kupiłam kamień i będę wypróbowywać), zaraz robię przegląd balkonu, bo pogoda przepiękna 😄.
Czwartek to jeden z tych dni, że pracuję do późna, więc nie mam za bardzo kiedy kroków robić. Jak się zepnę to mi się udaje, ale w tym tygodniu jestem dla siebie wyrozumiała i się nie spinam, bo ciało dało mi do zrozumienia około poniedziałku, że trzeba trochę wolniej. Ale dziś już zrobię. I dłuższą praktykę jogi. Do tego spróbuję zrobić taką uczciwą listę wszystkich rzeczy, w które jestem zaangażowana, pozamykać to co umiem, żeby nie wisiało i zrobić sensowny plan poruszania się po tym chaosie. Wczoraj uczennica uświadomiła mi, że trochę tego dużo 😄.
Śniadanie: Paróweczki, jajko sadzone, serek, warzywka.
II śniadanie: Bułka z masłem, pasztetem, ogórkiem kiszonym i cebulką.
Obiad (prawie w porze obiadowej!): Puree, schab z kością smażony z cebulką, surówka.
Przekąska (bez zdjęcia): Chleb pełnoziarnisty z szynką i warzywkami, migdały.
Grzeszki: tak chyba z 5 chipsów od córki, lampka białego wina do kolacji (ja wiem, miało nie być, ale co ja zrobię, że słaby człowiek ze mnie:).
A propos tych grzeszków, to słuchałam dziś podcastu w którym pan opowiadał o tym, że takie zjawisko polegające na tym, że jak zjemy parę chipsów, to rzucamy całą dietę w cholerę jest powszechne, znane w psychologii i badane i ma nawet swoją nazwę - "what the hell" efekt. Robicie tak, że jak zjecie tego jednego pączka, to potem od razu paczkę chipsów i pół pizzy, bo i tak wszystko o kant dupy rozbić? Podobno wystarczy delikatnie zniwelować poczucie winy, żeby uniknąć tego syndromu. Ja chyba kiedyś tak robiłam, ale teraz jak mam tu pisać o mojej diecie to mi zwyczajnie głupio:D. Poczytam o tym więcej w każdym razie. Miłego weekendu. Dużo słoneczka ☀️.
dorotka27k
21 marca 2025, 20:08Piękne te zdjęcia jedzenia apetyczne miłego weekendu ❤️
Sophia1729
21 marca 2025, 20:12Dziękuję🥰. Wzajemnie:).
annna1978
21 marca 2025, 17:14Zbilansowana ta dieta, musi być ciut przyjemności 😉
Sophia1729
21 marca 2025, 20:12Zauważając, że ostatnio mój organizm się domaga przyjemności za często upiekłam dziś pełnoziarnistą, orkiszową szarlotkę, żeby nie były same zakazane 😂😂