Chwilowy... mam nadzieje... kryzys zawitał w moje progi, wczoraj ani ćwiczeń, ani nic... uczyć sie po nocach trzeba było... zaczynam sie uczyć wcześniej! a dzisiaj? no cóż, dzisiaj doszło niewyspanie, senność, brzydka pogoda i co? i nic...
na ćwiczenia nie ma sił... całe popołudnie w łóżku... i już sie chyba z niego nie ruszam dzisiaj...
Czyżby 7 z przodu było już nie osiągalne? Przez te głupie 2 dni?! Mam takie cholerne poczucie winy...
To tyle, dziekuje, dowiedzenia. Napisze coś jutro, pełna energii, entuzjazmu, zapału i ruszę do przodu!!
significance
15 maja 2014, 22:13Fajne ćwiczonka, bardzo lubię fitness blender. :)powodzenia
sonnu
15 maja 2014, 21:53Dziękuję, bardzo życiowa rada ;)
Nadiibeautylong
15 maja 2014, 21:19No i ostatnie zdanie mi się podoba:) dasz radę.:D a pogoda faktycznie nie sprzyja nastrojowi pozytywnemu:) nie martw się , zobaczysz dasz radę tylko pamiętaj cierpliwości rób swoje , bo czas i tak upłynie.