Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
kac moralny
9 czerwca 2013
w ten weekend mega sobie odpuscialam... jadlam wszystko i w takich ilosciach, ze az mi zle. W piatek bylam z siebie dumna bo bylam na aqua bike i dalam sobie niezly wyciak a tu wieczorem dzwoni moj kolega i mowi przyjedz do mnie bo mam ochote sie napic i co zrobilam pojechalam. wypilismy troszke przegryzlam alkohol bulka, bo nic innego nie mial. A potem poszlismy do klubu... Wytanczylam sie, ale wypilam jeszcze piwo i drinka... do domu wrocilam o 4 zmeczona i pelna... Wczoraj zjadlam za to kilo truskawem , moje pierwsze w tym sezonie... potem lody z mc i teatr i znowu lody z mc... no kurcze co sie ze mna dzieje, ze nie moge sie ogarnac??? od poniedzialku chcialabym sie zmotywowac do ograniczenia porcji...bo w sumie uwazam ze nie jest zle, ale miglabym je podzielic na pol... chce sie jeszcze przefarbowac z blondu na braz/karmel, ale chyba zrobie to jak zejde ponizej 75 kg czyli 5kg przede mna... moze tak bede miec wieksza motyqacje. Wybaczcie bledy ale pisze na telefonie... Buziaki
Mania9911
10 czerwca 2013, 19:22Mały wyskok raz na jakiś czas to nic złego, nie da się być cały czas na diecie idealnej :) Drobne niedoskonałości i niedociągnięcia przecież nie zniwelują całego Twojego wysiłku :)
Antonetta1989
10 czerwca 2013, 13:48Nie przejmuj się tymi wyskokami. Zapomnij i dąż dalej do swojego celu. Co złe było i minęło. Pojawia się nowy dzień i to jest szansa na to by o siebie zawalczyć! Wpadki nie mogą doprowadzić do Twojej rezygnacji a już nie na pewno do złego samopoczucia. lody są pyszne i szybciej się spalają niż czekolada. Wiec nie było tak źle :) A piwo wytańczyłaś :D
NextAngel90
9 czerwca 2013, 14:31No ja wiem, że na pewno nie jestem jakimś wielki grubasem..:) w ubraniach jeszcze jakoś wyglądam;) moi znajomi to chudzielce;) przy nich to naprawdę jestem duuuża.. bez ubrań jest kiepsko.. ale zaczęłam walkę o siebie;) a Ty nie marudź tylko do roboty;) zawaliłaś kilka dni.. dobra! Teraz o tym zapomnij i do przodu!:)