Wpadłam tylko na chwilkę:)
Dieta idzie powoli, ale idzie dziś zobaczyłam na niej 78,3 kg czyli znów w miarę bezpiecznie... Oddaliłam się od tej okropnej 8 z przodu.
Wyznaczyłam sobie nowe cele (a właściwie w końcu określiłam konkretne):
Cel I: do czerwca utrzymać wagę poniżej 80kg
Cel II: do wrześnie zejść poniżej 75kg...
Jeżeli chodzi o ruch to chciałabym napisać, że systematyczna jest tylko jazda rowerem do pracy, ale UWAGA poznałam kogoś fajnego (może później napisze więcej) i zdarza się, że mój rower ląduje w bagażniku auta:( :)
ehhh.... coś z tym będę musiała zrobić...
Buziaki
Dieta idzie powoli, ale idzie dziś zobaczyłam na niej 78,3 kg czyli znów w miarę bezpiecznie... Oddaliłam się od tej okropnej 8 z przodu.
Wyznaczyłam sobie nowe cele (a właściwie w końcu określiłam konkretne):
Cel I: do czerwca utrzymać wagę poniżej 80kg
Cel II: do wrześnie zejść poniżej 75kg...
Jeżeli chodzi o ruch to chciałabym napisać, że systematyczna jest tylko jazda rowerem do pracy, ale UWAGA poznałam kogoś fajnego (może później napisze więcej) i zdarza się, że mój rower ląduje w bagażniku auta:( :)
ehhh.... coś z tym będę musiała zrobić...
Buziaki
Antonetta1989
27 czerwca 2013, 01:05Nie odmawiam sobie wszystkiego, jednak pizza i fastfoodopodobne tak. Tak samo z cukrem, czekoladą, batoniki, chleb, mąkopochodne rzeczy. Przerzucam się na zdrowe odżywianie. Niemniej jednak czasem mnie kusi na coś takiego niezdrowego. I sobie pozwalam na to :) I cieszę się, że u Ciebie waga się oddaliła od tej 8. U mnie jakoś nie chce odejść od tej 99 :( No ale, nie ma co płakać, centymetr pokazuje, że coś się rusza więc mu wierzę :D