Nie moje a mojego męża, w tym roku inaczej niż zawsze bo oddzielnie...odkąd nie jesteśmy razem każdy taki "specjalny" dzień jest dla mnie trudny (a za chwilę święta). Niby się na chwilę widzieliśmy ale to nie to samo i rozrywa mnie to emocjonalnie 😞 na dodatek dostał od jakiejś klientki perfumy! Jestem zła i jest mi przykro😭
Niby wiem że to kiedyś nastąpi, że każde pójdzie w swoją stronę ale widać nie jestem na to jeszcze gotowa.....nie przed rozwodem a rozwód diabeł wie kiedy będzie bo on jakoś się nie spieszy żeby złożyć papiery. Najchętniej rzuciłabym się teraz na jakies slodycze 😫 ale nie mam nawet siły aby otworzyć szafkę.
Pomiary jednak beda jutro, może tam chociaż ujrze jakiś pozytyw....
Janzja
30 listopada 2020, 21:35Takie trwanie w zawieszeniu musi być frustrujące :( Mi pomaga skupiać się wtedy na tym na co mam wpływ :)
softstone
1 grudnia 2020, 00:18To prawda, właśnie to zawieszenie jest najgorsze 😞 pocieszam się tylko że nic nie trwa wiecznie więc to też kiedyś się skończy
Francuzeczkaa
30 listopada 2020, 10:57Nie ma co się oglądać za siebie😉 jutro też jest dzień tylko od nas zależy jak go wykorzystamy, trzymaj się dzielnie!
softstone
1 grudnia 2020, 00:18Dziękuję 😘
KochamSiebie2020
30 listopada 2020, 05:07Jak on sie nie spieszy z papierami to Ty je zloz.
kasiaa.kasiaa
30 listopada 2020, 06:52Zgadzam się 😉 To samo doradzam
softstone
30 listopada 2020, 09:23Niestety mnie nie na to nie stać, koszta tutaj są zaporowe i płaci ten co wnosi o rozwód 😞