Od początku mojej diety, która w praktyce ma trzy zasady:
1) żreć mniej i bardziej zdrowo
2) ćwiczyć średnio godzinę/dzień (co łącznie po tych 2tyg. dało 10h callaneticsu i 5h szaleńczego tańca do ulubionej muzyki)
3) trzymać się z daleka od słodyczy (z czego ta była już kilkukrotnie łamana w ostatnim tygodniu)
w swoich wymiarach już zrobiłam małą rewolucję mimo, że 1,5kg mniej nie wydaje się być sporym spadkiem. Ale w centymetrach wygląda to znacznie lepiej:
pomiar |
Talia |
Biodra |
Uda |
Łydki |
ramiona |
Biust |
Pod biustem |
01.XI.2012 |
69,5cm |
92cm |
55cm |
36,5cm |
26,5cm |
89cm |
75cm |
14.XI.2012 |
66,5cm |
91,5cm |
54,5cm |
35,5cm |
26,5cm |
89cm |
72,5cm |
Łącznie więc przez ostatnie dwa tygodnie ubyło mnie 7,5cm :) żeby mi z ud trochę spadło i cellulit się zmniejszył to mogę podbijać świat :D ale jeszcze podobnym spadkiem centymetrowym nie pogardzę ;)