Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
27tc - szpitalnie c.d.

6 grudnia 2013

dziś rozpoczynam 27tc. już nie brzmi tak strasznie jak 24t4d...
z każdym dniem dłużej w brzuchu chłopaki rosną (ważą już po 1000g :)),
rozwijają się, a to oznacza coraz bezpieczniejszy start w życie :)

moja forma też niespodziewanie się poprawia i możliwe,
że w okolicach Bożego Narodzenia lekarze pozwolą mi wstać z łóżka! :)
wtedy też mogłabym się zważyć, co pewnie będzie nie małym szokiem dla mnie
po przeszło pięciotygodniowym bezustannym leżeniu...

ale przyjmę to na klatę.
ważne by z chłopakami było wszystko ok :)

jeszcze tylko 63dni i mogę rodzić bez obaw :)

Dodaj komentarz

ogjustyna
9 grudnia 2013, 22:36

Trzymam kciuki :)
kaska040484
9 grudnia 2013, 12:22

jeszcze troszkę i będzie dobrze:)
aneta19861704
7 grudnia 2013, 21:15

kolejny tydzień - brawo:)
samotnaa
7 grudnia 2013, 10:32

powodzenia dla Ciebie i dzieciaczkow :-) ciezko przechodzisz ta ciaze no ale najwazniejsze aby wszystko bylo dobrze. :*
zapomnij.o.tym
6 grudnia 2013, 20:29

no i super, oby więcej takich wiadomości! :)
paauulinaa
6 grudnia 2013, 16:50

Trzymam za was kciuki :*
maryylka2608
6 grudnia 2013, 16:49

ja jestem w 34 tyg a moje malenstwo wazy ok 1300. oby przez najblizsze 2 tyg przybralo cialka bo jestem na etapie ,aby jeszcze 2 tyg donosic. a Tobie zycze szczesliwego rozwiazania
Sprytna88
6 grudnia 2013, 16:43

Ja urodziłam córeczkę w 27 tyg. Trzymaj się! leż, dbaj o siebie:) Pozdrawiam cieplutko:*:*
agape81
6 grudnia 2013, 16:36

Hej! Z tego co przeczytałam, spodziewasz bliźniąt. Ja też jestem mamą 2 chłopców. Teraz mają już 14 miesięcy. Doskonale pamiętam ten czas, kiedy musiałam leżeć w szpitalu. Ja urodziłam w 35tyg. Chłopaki ważyli po 3kg każdy. Trzymaj się! Pozdrawiam!