kochane!
dzisiejszy dzień był kolejnym dniem (po dniu ważenia),
który utwierdził mnie w przekonaniu, że WARTO WALCZYĆ O SIEBIE!! :))
weszłam dzisiaj do BUTIKu i zdecydowałam się przymierzyć spodnie.
dla jasności obrazu dodam, że nigdy nie miałam przyjemności kupić tam spodni,
bo żadne nie przechodził przez magiczną linię łydek,
a co więcej w 90% przypadków rozmiarówka kończyła się na rozmiarze L.
a dzisiaj...
SPODNIE BEZ OPORU WSUNĘŁY MI SIĘ NA TYŁEK!!
I TO W ROZMIARZE L!! :D :D :D :D
TAK! TAK! TAK!! :D
tym większy jest mój sukces, bo spodnie są uszyte z materiały nierozciągliwego,
więc nie można mnie posądzać o oszustwo i wciskanie na siłę rozmiaru mniejszego :))
jestem z ciebie ogromne dumna!! :D
tym bardziej, że teściowa po obejrzeniu spodnie spytała
"a ty je przymierzałaś? bo wcześniej o takich spodniach nie byłoby mowy..."
:) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :)
a spodnie są w poniższym fasonie.
tylko szare, z materiału takiego jak płaszcze robią :P
dzisiejszy dzień był kolejnym dniem (po dniu ważenia),
który utwierdził mnie w przekonaniu, że WARTO WALCZYĆ O SIEBIE!! :))
weszłam dzisiaj do BUTIKu i zdecydowałam się przymierzyć spodnie.
dla jasności obrazu dodam, że nigdy nie miałam przyjemności kupić tam spodni,
bo żadne nie przechodził przez magiczną linię łydek,
a co więcej w 90% przypadków rozmiarówka kończyła się na rozmiarze L.
a dzisiaj...
SPODNIE BEZ OPORU WSUNĘŁY MI SIĘ NA TYŁEK!!
I TO W ROZMIARZE L!! :D :D :D :D
TAK! TAK! TAK!! :D
tym większy jest mój sukces, bo spodnie są uszyte z materiały nierozciągliwego,
więc nie można mnie posądzać o oszustwo i wciskanie na siłę rozmiaru mniejszego :))
jestem z ciebie ogromne dumna!! :D
tym bardziej, że teściowa po obejrzeniu spodnie spytała
"a ty je przymierzałaś? bo wcześniej o takich spodniach nie byłoby mowy..."
:) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :)
a spodnie są w poniższym fasonie.
tylko szare, z materiału takiego jak płaszcze robią :P
MENU:
Vitalekka dzień 27
sukcesy dietetyczne:
- nie zjadłam dzisiaj żadnych słodyczy
napoje: wiem, że mało, ale nie liczyłam
aktywność fizyczna: 70 minut energicznego spaceru
monaniczka
30 grudnia 2012, 08:35gratulacje ;) wiem jakie to uczucie zmienić się w rozmiar, który od dawna był tylko marzeniem ;). Ja przed świętami też kupiłam sukienkę w rozmiarze M, gdzie kiedyś XL było nawet za małe ;P (a sukienka również nie rozciągliwa). I baaaardzo podoba mi się Twój tekst: "WARTO WALCZYĆ O SIEBIE !!!" Normalnie może być Twoim mottem w odchudzaniu ;). Powodzenia i życzę rozmiaru M :D !
klauduniek
29 grudnia 2012, 22:14Gratuluję! Tak trzymać :)
no.more1993
29 grudnia 2012, 22:10gratuluję! coraz lepsze ciuchy stoją przed Tobą otworem! :D
ogjustyna
29 grudnia 2012, 20:59Gratuluję, masz fajną figurę, więc na pewno wyglądasz rewelacyjnie :) dla równowagi w kosmosie ja dziś przeżyłam zakupowe rozczarowanie :(
cciszaa
29 grudnia 2012, 20:55Ahh nic tak nie motywuje jak mniejsze ciuszki ;)) Gartuluje ;))