pierwszy tydzień bez kontroli a na wadze +0,6kg.
jest to efekt zajadania mega stresu. i to zajadania słodkościami.
ALE!
stres, mam nadzieję, odszedł w niepamięć.
mama wyjechała co równa się brakiem słodyczy w domu.
więc liczę w przyszłym tygodniu na sukces :))
P.S. wpisy jednak będą w soboty, bo wstając o 5.15 rano do pracy
nie mam czasu na ważenie się przed śniadaniem, bo czas wyliczony jest co do minuty.
trzymam za was kciuki!! :**
jest to efekt zajadania mega stresu. i to zajadania słodkościami.
ALE!
stres, mam nadzieję, odszedł w niepamięć.
mama wyjechała co równa się brakiem słodyczy w domu.
więc liczę w przyszłym tygodniu na sukces :))
P.S. wpisy jednak będą w soboty, bo wstając o 5.15 rano do pracy
nie mam czasu na ważenie się przed śniadaniem, bo czas wyliczony jest co do minuty.
trzymam za was kciuki!! :**
preityz
4 października 2012, 11:59ja ide w ramach darmowego 7 dniowego karnetu :) zdrowiej :*
preityz
3 października 2012, 21:09a Ty? nie zostawiaj mnie samej! ps. w pt od 20 do 22 jest zumba przy bebnach tam gdzie bylysmy :D
patrycja1804
30 września 2012, 18:13z tymi mamami to tak zawsze jest :P
preityz
30 września 2012, 13:19na początku gratki, że tak dużo schudłaś :) nie poddawaj się! na zumbie było ok, szkoda tylko że nie było widać nog tancerzy, rozdawali napoje i katalogi oriflame, ogolnie wyszłam po godzinie, ale naładowana pozytywnymi emocjami :) baw się dziś dobrze ;*
ania87.anna
29 września 2012, 22:00jejku, ale wcześnie wstajesz... o tej porze to ja wstaję jak jadę na uczelnię, a do Wwy mam 100 km. Eliminacja słodyczy w szafkach to najlepsza rzecz, jak nie ma, to i nie kuszą :)
paauulinaa
29 września 2012, 10:00Stresowi mówimy papa :D I do przodu :D 4,7 pozostało, więc już naprawdę malutko :)