a na śląsk jedziemy od 3-12 sierpnia :)) postaram się codziennie tutaj zaglądać i relacjonować moje dietetyczne poczynania, bo może być ciężko. już dzisiaj ojciec mnie nastraszył, że matka wpadła w szał gotowania i najlepiej jakbym wszystko zjadła zaraz po przyjeździe... ech te rodzicielki :P wierzę, że nie dam się zwariować :P
a jutro ważenie. postaram się uaktualnić pasek jeszcze przed wyjazdem :D
miłego dnia :))
MENU:
I posiłek: jajecznica z cebulką, pomidorem i szczypiorkiem + kromka chleba
II posiłek: dwie małe kromki chleba z serkiem kanapkowym + duże jabłkoIII posiłek: rosół z kluskami
IV posiłek: jogurt Danone "ale natura" truskawkowy
V posiłek: brak
aktywność fizyczna: 75 min zumby
NowaJaPoRazOstatni
2 sierpnia 2012, 22:14Udanego wypoczynku i spokojnej podrozy!
ania87.anna
2 sierpnia 2012, 10:46dasz radę, jak wracałam z Wwy pociągiem to kobieta ok. 35 lat jechała z córką, może ze 4 lata miała i z drugim dzieckiem w wózku, może ze 2-3 miesiące miało. Ludzie są życzliwi w takich sytuacjach, a poza tym są przedziały dla kobiet w ciąży, i chyba matka z malutkim dzieckiem też się tam może ulokować:) na pewno niczego n ie zapomnisz, znając siebie to pewnie i Ty weźmiesz więcej niż faktycznie będzie Ci potrzebne:)
Pesttka
2 sierpnia 2012, 08:57ojeju podziwiam Cię że się tak nie boisz, ja to cykor jestem !
czocharowa
2 sierpnia 2012, 08:54Ale roladę z kluskami misisz zjeść! :D ;**
paauulinaa
2 sierpnia 2012, 08:53Oby jak najwięcej tych życzliwych ludzi było po drodze :)
aim25
2 sierpnia 2012, 08:52śląskie jedzenie...ojjj może byc cieżko:P ale wierze w Ciebie:) Kurcze z tą podróżą to naprawde nieciekawie....staraj się usiąść koło jakiś starszych ludzi bo teraz na młodzież to nie ma co liczyć:/
chce.byc.piekna
2 sierpnia 2012, 08:52Trzymam kciuki , podróż na pewno się uda :)