jednocześnie z tego wszystkiego odechciewa mi się jeść... a jeść muszę, by laktacja nie szwankowała. jak to dobrze, że mogę jeszcze karmić piersią i tym samym codziennie będziemy mieć z synkiem tych kilka chwil tylko dla siebie!!
matczyne uczucia mają przede mną jeszcze wiele tajemnic...
MENU (23.07):
I posiłek: dwie kromki chleba z serem żółtym z ziołami i pomidorem
II posiłek: serek wiejski 200g, kawałek ciasta cytrynowo-jogurtowego z porzeczkamiIII posiłek: ???
IV posiłek: ???
V posiłek: ???
aktywność fizyczna: ???
MENU (22.07.):
I posiłek: dwie parówki, półtora kromki chleba, keczup
II posiłek: kawałek ciasta cytrynowo-jogurtowego z porzeczkamiIII posiłek: kotlety z bakłażana, ziemniaki, ogórek marynowany
IV posiłek: kawałek ciasta jogurtowo-cytrynowego z porzeczkami
V posiłek: 25g czekolady deserowej
aktywność fizyczna: brak
MONIKA19791979
24 lipca 2012, 14:12popłaczesz po kątach trochę i się przyzwyczaisz-pozdrawiam
swiezak1992
23 lipca 2012, 15:42będzie dobrze mamusiu ;)
patrycja1804
23 lipca 2012, 12:14mama to mama, a niania to tylko niania. mimo, że przez kilka godzin Synuś będzie właśnie z nianią to i tak On wie, że należy tylko do Ciebie :)
aim25
23 lipca 2012, 09:36nie będzie tak źle:) a poza tym do października jest jeszcze trochę czasu:) a jak w ogóle niania?? to jest jakas młodsza czy starsza osoba??
no.more1993
23 lipca 2012, 09:28Zobaczysz, będzie dobrze. Mały zaprzyjaźni się z nianią, ale to Ty zawsze będziesz jego najukochańszą mamą :)