waga nie zmieniła się od wczoraj, czyli zanotowałam w tym tygodniu spadek o -0,6kg
i tym samym na wadze pojawiła się wartość 76,7kg :))
a to jest waga, z którą rozpoczynałam swoją przygodę ciążową :))
teraz pozostaje wrócić do wagi z czasów, gdy zaczynałam mieszkać z mężem ;))
i tym samym na wadze pojawiła się wartość 76,7kg :))
a to jest waga, z którą rozpoczynałam swoją przygodę ciążową :))
teraz pozostaje wrócić do wagi z czasów, gdy zaczynałam mieszkać z mężem ;))
a po wczorajszych zajęciach mogę powiedzieć, że ZUMBA TO JEST TO!! :D to jest tak pozytywna forma ruchu, że pot lejący się strumieniami nie zraża :D co więcej, po półtorej godzinie zajęć, to podłoga była śliska od potu i lustra nam zaparowały :D tak dawałyśmy czadu :P
i byłam w niemałym szoku gdy zobaczyłam naszą instruktorkę! ja to liczyłam na jakąś szczupłą, wysoką lejdi, a tu przedstawia nam się niższa ode mnie i całkiem przy sobie kobietka (aż się zdziwiłam... pieprzone polskie stereotypowe myślenie :\) i oczywiście swoją kondycją pojechała nas wszystkich :P
nie mogę się doczekać przyszłotygodniowych zajęć!! :D
MENU:
I posiłek: domowy hot dog (półbagietka, parówka, sałata, pomidor)
II posiłek: trzy krążki ryżowe z dżemem truskawkowymIII posiłek: miseczka krupniku, pół bułki z pasztetem i pomidorem
IV posiłek: kawałek ciasta z truskawkami i galaretką
V posiłek: kajzerka z sałatą i polędwicą z warzywami
aktywność fizyczna: ćwiczenia z MelB (rozgrzewka, pośladki, brzuch)
isia6
7 lipca 2012, 18:54właśnie osiągnęłaś mój cel wagowy, gratuluję!!!
swiezak1992
6 lipca 2012, 17:51hehe no to nieźle :) kondycje da sie wyrobić :)
aneczka071980
6 lipca 2012, 15:34w pół roku 20 kilo?wow:) super:) u mnie kiepsko w ćwiczeniami-nie znoszę tego:( kurcze a u mnie zero wiatru:( chyba mieszkam w złym miejscu:)
sylwka128
6 lipca 2012, 13:43dobrze, że już zrzuciłaś ten nadbagaż:) czyli zapewne dużo ćwiczy więc ma kondychę, a lubi sobie pojeść:)
kl4ra
6 lipca 2012, 11:57łooooł, to Ty w tempie formuły 1 zrzuciłaś ciążowe kilogramy, nieeeźle :) a jeśli chodzi o moją wagę, to niestety jej większość stanowią uda :P więc ten brzuch to tylko na otarcie łez mam :P
aneczka071980
6 lipca 2012, 10:15przeglądałam stronkę którą mi podesłałaś-fajnie wygląda:) Ty będziesz tam chodzić raz w tygodniu?i miło mnie zaskoczyłaś pisząc o instruktorce-też myślałam,że takie zajęcia prowadzą jakieś super laski a tu proszę-nie koniecznie:)) udanego dnia-dziś ma być chyba najgorszy pod względem upału...
aim25
6 lipca 2012, 08:47ale wszyscy kuszą ta zumbą:P
LennQ
6 lipca 2012, 07:54Ja na zumbe juz jutro biegne!Tez nie moge sie doczekac,mam tylko ogromna nadzieje,ze kondycyjnie wytrzymam :/:/:/ Pozdrawiam :)