Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
pnące truskawki :) i chlebek teściowej :P (12 dni
do terminu porodu)


dzisiejszego dnia staliśmy się właścicielami trzech sadzonek pnących truskawek! :D
już od zeszłego roku mieliśmy zapędy hodowlane, ale jakoś nie doszło to do skutku ;) jestem ciekawa czy te cuda obrodzą chociaż jednym zjadliwym owocem :D a wy miałyście jakieś doświadczenia z tymi roślinkami? :))

a poza tym teściowa obdarowała nas aż trzema rodzajami własnoręcznie pieczonego chleba!! aaa!! czy ona na prawdę myśli, że my aż tyle pieczywa wchłaniamy? bo z tego co analizuję po swoim codziennym jadłospisie to staram się jeść pieczywko tylko na jeden posiłek z czego jestem bardzo dumna :)) co nie zmienia faktu, że tym sposobem na chlebie zaoszczędzimy trochę kasy (dwa bochenki wylądowały w zamrażalce by nie straciły na świeżości :)).

i na koniec - mam wrażenie, że paprochy pozytywnie wpływają na mój układ trawienny :) od trzech dni chodzę codziennie do toalety bez żadnych wspomagaczy!! :)) co tu dużo mówić - szału nie ma, mogłoby być lepiej, ale lepsze to niż nic :))
mniam!! :D

MENU:
śniadanie (7:00): trzy kromki ciemnego chleba z żurawiną + domowy pasztet, mała pomarańcza
II śniadanie (10:20): jabłko, paprochy z 5 łyżkami jogurtu Danone "ale owoc!" brzoskwiniowo-waniliowego
lunch (14:00): dwie parówki wieprzowe, dwie kromki chleba z żurawiną, keczup
obiad (16:40): kebabcziczi (kotleciki z mięsa baraniego) + sałata z sosem vinegret
kolacja (20:20): reszta jogurtu z II śniadania z 2 łyżkami płatków owsianych
  • aziutkowa

    aziutkowa

    29 marca 2012, 15:00

    eh, żeby mi się tak chciało jak Tobie...

  • patrycja1804

    patrycja1804

    27 marca 2012, 23:20

    a ja chyba nigdy nie jadłam takiego prawdziwego chleba, na pewno pachnie przepięknie, a jeszcze lepiej smakuje :))

  • no.more1993

    no.more1993

    27 marca 2012, 17:14

    Nie wiem no. Mam uraz do baraniny xD

  • madame1983

    madame1983

    26 marca 2012, 23:14

    heheh a co masz na myśli mówiąc paprochy? Pewnie jakieś otręby? :)

  • no.more1993

    no.more1993

    26 marca 2012, 20:56

    jednego i drugiego nie jem xD

  • marta7783

    marta7783

    26 marca 2012, 20:52

    widze, ze z toaleta ma problem wiekszosc ciezarnych! dobrze, ze ci to dziala. ja staram sie jesc codziennie otreby pszenne, owsiane i siemie lniane- robie sobie tzw. owsianke. i raz lepiej raz gorzej! jak to w zyciu! mam nadzieje, ze uda ci sie donosic do kwoetnia :) ja tez bym chciala przynajmniej do 7-10-go wytrzymac, jeszcze 2 tygodnie innymi slowy! powodzenia!!!

  • no.more1993

    no.more1993

    26 marca 2012, 20:16

    podziwiam ludzi jedzących baraninę, mnie odrzuca jej zapach.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.