Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
obżarstwo :P


dzisiaj wybrałam się z moimi chłopakami (mężem, jego świadkiem i moim osobistym bratem) do Pizza Hut gdzie poddałam się obżarstwu :P co prawda w porównaniu do KIEDYŚ to było nic (w końcu wzięłam bar sałatkowy, a nie festiwal pizzy :)), ale czułam taką ciężkość na żołądku, że miałam problemy z oddychaniem :P

chociaż nie wiem, czy to faktycznie zasługa jedzenia czy po prostu jakiś ucisk moje dziecko stosuje na przeponę :P waga pokaże w przyszły piątek :P

MENU:
śniadanie: dwie kromki chleba z serem i ogórkiem zielonym, jabłko
II śniadanie: Berlisso truskawkowe
obiad: bar sałatkowy i podkradane kęsy pizzy od męża ;))
kolacja: brak
  • aim25

    aim25

    20 lutego 2012, 12:25

    Może dzieciątko się rozpycha:) a sałatka bardzo dobrze na Niego wpłynie:)

  • kania1312

    kania1312

    20 lutego 2012, 11:25

    Dziecince na zdrowie to wyjdzie:) Super że trzymasz wagę w miarę na stałym poziome:)

  • Giannabdg

    Giannabdg

    19 lutego 2012, 22:53

    co do twojego komentarza u mnie to chyba mocno te kciuki trzymalas bo zaliczylam na 4 :) ja tez dzis sie obzarlam (i bynajmniej nie byla to salatka) ze az mi ciezko

  • patrycja1804

    patrycja1804

    19 lutego 2012, 22:38

    a ja się grzecznie, posłusznie posłuchałam i będę ważyła się co tydzień :) (te kęsy podkradane od męża zawsze są najlepsze :P)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.