łiii!! :D za oknem wreszcie biały puch!! :D taki widok przepełnia mnie przeogromną radością!! :))
muszę sobie wymyślić szybko jakieś czasochłonne zajęcie, bo przez to siedzenie w domu moje myśli coraz częściej kręcą się wokół niezdrowych przekąsek... ale nie daję się!! przecież od początku roku nie zjadłam ani jednego czipsa i mam zamiar uczynić rok 2012 pierwszym rokiem, w którym nie skuszę się na to świństwo!! dlatego poproszę o wielkie brawa, bo lada moment bym pękła i poprosiła męża o zakup czipsów prosto z pieca o smaku paprykowym... mniaaaam... eee, znaczy FE! :P nie dobrze świństwo!! :P
a poza tym cały dzień dzisiaj boli mnie żołądek :\ już nie mam pojęcia czy to zasługa pieczarek (generalnie grzyby bardzo źle wpływają na mój układ pokarmowy) czy to dziecię dzisiaj skutecznie uciska mi na ten organ. i oczywiście reaguję na taki objaw całkowicie nielogicznie, bo cały czas bym coś jadła! taka moja "uroda". na szczęście staram się jeść w miarę poczciwie :))
piątkowe ważenie coraz bliżej i jestem przekonana, że będzie sporo więcej niż ostatnio. ale cóż zrobić, gdy dopadły mnie uroki ciąży? (czytaj od trzech dni nie mam kostek - co znaczy, że moje stopy wyglądają jak nogi słonia :P tak napuchły!)
MENU:
śniadanie: 4-5 kromek z piętki chleba z pieczarkami, serem i keczupem
II śniadanie: jabłko
obiad: 4 małe krokiety z kapustą i grzybami
podwieczorek: płatki Nestle Chirios z szklanką mleka 2%
kolacja: banan
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Abuja
16 lutego 2012, 01:51ale mam smaka na pieczarki teraz. a snieg prawda pięęękny i cudowny jak jest cieplej ! tylko, ze wszyscy narzekaja na pluche- niewdziecznicy!
kl4ra
15 lutego 2012, 22:57a ja nie mogę patrzeć na to białe cholerstwo :P dobrze, że się nie skusiłaś na czipsy, miałabyś tylko wyrzuty sumienia i znając życie co jakiś czas już byś sobie nimi dogadzała, no bo jak już złamane postanowienie, to co to szkodzi :P
aziutkowa
15 lutego 2012, 21:21aaaj,a a nie lubię tego śniegu już, dziś mi nerwy popsuł :P No i brawa za czipsy!!
patrycja1804
15 lutego 2012, 20:28Aż tyle bez czipsów!!?? Jesteś "Miszczuniem" :) Ja nie ukrywam, jadłam... ale wtedy nie byłam na diecie :D
sylwka128
15 lutego 2012, 19:34Mnie nie przepełnia ten widok radością, bo mieszkam na najmniejszej wsi w okolicy i tu nawet bardzo odśnieżać nie chcą;p tyle czasu nie jesz i jeszcze Cię do nich ciągnie? Ja nie jem, ale już... nooo długo i zero, kiedyś zjadłam kilka to jakoś.... zero przyjemności, nie to co kiedyś.
franczeska85
15 lutego 2012, 19:05Brawo brawo !!!!! Ja Póki co świętuje miesiąc bez chipsow i jakoś ich mi nie brakuje , mam nadzieje ze ten stan się utrzyma jak Najdłużej :))))
franczeska85
15 lutego 2012, 19:05Brawo brawo !!!!! Ja Póki co świętuje miesiąc bez chipsow i jakoś ich mi nie brakuje , mam nadzieje ze ten stan się utrzyma jak Najdłużej :))))
aneczka52
15 lutego 2012, 18:34powodzenia:)
ogjustyna
15 lutego 2012, 18:34unikanie przekąsem to jeden z ważniejszych i najtrudniejszych kroków do sukcesu - a Tobie idzie super, gratulacje
aim25
15 lutego 2012, 18:32Brawo brawo brawo:) a chipsy są BLEEEEEEEEEEEEEEE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! i tego się trzymamy:)
czas.na.zmiane
15 lutego 2012, 18:31bravo Kochana jestem z Ciebie bardzo dumna, ja co prawda troche skubałam chipsow w tym roku :) ale nie zamierzam sie objadac nimi :)