Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
niedzielnie :)


nie lubię niedziel, bo jutro jest poniedziałek i będę musiała wysłać męża do pracy. i znów nuda w domku będzie do 16 :P kurczaki, gdyby tylko ten katar już mógł sobie odpuścić to wyszłabym na basen, a tak muszę siedzieć w domku i się leczyć dla wspólnego dobra.

no nic, koniec tego biadolenia :P ostatnio jedna z Vitalijek wspominała o rybie po grecku, więc dzisiaj z mężem wspólnie zadziałaliśmy w tym temacie i tym sposobem dzisiaj popełniliśmy pierwszy raz takowe danie i wyszło przepysznie!! :)) jak to dobrze, że zrobiliśmy więcej to i jutro będziemy mogli się nią delektować :))

MENU:
śniadanie: dwa jajka na miękko, bułka kajzerka, dwa kiwi
II śniadanie: mały banan
obiad: porcja ryby po grecku :))
- deser: lody SOLO (takie wodne, pomarańczowe :P i wcale bym po nie nie wyszła, ale zapomniałam wczoraj kupić cebuli do ryby po grecku. ech, skleroza nie boli, a taki lód to tylko 131kcal :) i tak mało w porównaniu do Magnum, który miał 260kcal ;))
kolacja: śmiem przypuszczać, że będzie to trochę popcornu (mąż chce zrobić sobie seans filmowy :P). ale kto wie... może zamiast popcornu skuszę się na zwykłą marchewkę? :P zobaczymy, wieczór jeszcze w pełni i wiele może się zdarzyć ;)
  • czas.na.zmiane

    czas.na.zmiane

    6 lutego 2012, 16:18

    za zimno na pobieganie :P

  • Dudu1986

    Dudu1986

    5 lutego 2012, 23:33

    Ryba po grecku to świetna alternatywa na niedzielny obiadek:) Choć podobno najlepiej smakuje zimna, czyli w formie jakiejś kolacyjnej przystawki:) hmmm a seans z chrupiącą marchewką brzmi ciekawie:)

  • sylwka128

    sylwka128

    5 lutego 2012, 19:55

    marchewka wiadomo - zdrowsza, ale popcorn wcale nie ma tak dużo kcal:)

  • franczeska85

    franczeska85

    5 lutego 2012, 19:21

    hm ryba po grecku....to jest pomysl na jutro :))))) pozdrawiam!!!!

  • Abuja

    Abuja

    5 lutego 2012, 18:27

    ooooooooooooo, ryba po grecku!!! super, ze wspomnialas bo mi o niej przypomnialas :)

  • sylwka128

    sylwka128

    5 lutego 2012, 18:16

    oj nie, wbrew pozorom do ideału daleko;) nawet bardzo. jeszcze z 8-9 kg i będzie ok;)

  • czas.na.zmiane

    czas.na.zmiane

    5 lutego 2012, 17:58

    a ja nie nawidze poniedzialkow, a niedziela to mi sie ciagnie jak glupia

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.