jako że wczoraj nie bardzo chciało mi się wierzyć, że jakoś tak mnie przybyło, to postanowiłam dzisiaj kontrolnie znów wskoczyć na wagę i... w porównaniu do zeszłotygodniowego ważenia mamy spadek o -0,1kg! :D
tak, to zdecydowanie poprawiło mi z rana humor i mogę teraz spędzić kolejny udany dzień :D
MENU: (~1000kcal)
- śniadanie: dwie kromki chleba "królewskiego" (~120kcal) z pasztetem firmowym Profi (~140) i pomidorem (~10 kcal)
- II śniadanie: dwie małe nektarynki (83kcal)
- obiad: sałatka (rukola - 75g, makaron świderki - 80g, seler naciowy - 170g, pestki dyni - 15g, dwie łyżko oliwy, ocet bianco do smaku. kaloryczność całej sałatki ~564kcal czyli mój dzienny przydział, czyli połowa to ~282kcal)
- kolacja: ciabata - mniaaaaaam, nie jadłam jej wieki!! :D (~250kcal), z szynką z piersi kurczaka (~86kcal) i pomidorem (~20kcal) - przepyszna kolacja!! :D
napoje: trzy herbaty czarne z cytryną, kubek wody mineralnej niegazowanej, herbata poziomkowa, herbata owocowa, woda z sokiem lipowo-malinowym woda z sokiem pigwowym i czuję, że jeszcze o czymś zapomniałam ;)
ĆWICZENIA:
- energiczne porządki domowe ;)
- 35 minut ćwiczeń z Mel B (rozgrzewka, pośladki, klatka piersiowa i plecy, ogólnorozwojowe) - POLECAM!! :D
- 50 brzuszków, 100 nożyc
dzień minął rewelacyjnie! :) pomimo tego, że w okolicach południa tak bardzo mi się niczego nie chciało, że masakra. ale najważniejsze, że z tych nudów nic nie zjadłam ponad program :) ba, nawet na słodkie się nie skusiłam :D
i podbrzusze pobolewa, więc coś się dzieje w kierunku @. byle szybciej, bo bywam nieznośna dla męża ;)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
aim25
2 lipca 2011, 14:46No widzisz kochana:) i po co sie tak martwic:) bardzo dobrze ze kg leca w dół:) pozdrawiam
KrolowaSniegu7
2 lipca 2011, 11:24Ale na szczęście już wszystko jest dobrze ;) To takie chwilowe było ;D
monisia311285
2 lipca 2011, 09:07Oczywiście wytrwałości, ja tez cieszę się każdym straconym gramem :)
cherfull92
2 lipca 2011, 07:38No i super ! Najwazniejsze ze waga spaaada :))
bunnyyy
2 lipca 2011, 07:33Tobie również powodzenia i gratulacje :D