i tak jak obiecałam, dzisiaj poświęcę trochę czasu na opisanie moich wrażeń po sumiennym, tygodniowym zastosowaniu kremu do szybkiego wyszczuplania marki Pertecta (extra slim) :)
na początku, jak zresztą do wszystkiego, podchodziłam do tego kremu dość sceptycznie. jakoś nigdy nie wierzyłam w skuteczność kosmetyków, bo jakby nie patrzeć nigdy ich systematycznie nie stosowałam. ale gdy byli u mnie rodzice i mama poleciła mi ten krem (ona ma wszystko na sobie wypróbowane :P) to postanowiłam spróbować :) jak już brać się za takie porządne odchudzanie, to trzeba też zadbać o nadmiar skórki, prawda? :)
no i tym sposobem od piątku wieczorem rozpoczęłam akcję wsmarowywania sobie preparatu w brzuch, talię, pośladki, uda i łydki. krem ma efekt rozgrzewający i na prawdę rozgrzewa! :P nie wiem co udało mi się zrobić w sobotę wieczorem (bo później też kładłam krem po kąpieli i wyszorowaniu się szorstką gąbką), ale ten krem tak mi dawał czadu, że musiałam leżeć pod wiatraczkiem żeby mnie chłodził :P zawsze po zastosowaniu kremu wskakiwałam na 30 minut do łóżka dla lepszego działania :) efekty możecie zobaczyć same :)
po siedmiu dniach (przypominam - przy utracie wagi zaledwie -0,5kg!) straciłam:
- w talii -1 cm,
- w brzuchu (na wysokości tej fałdki, która denerwuje wszystkie kobiety :P) -2cm
- w biodrach (pośladki) -1 cm
- i w udach... (werble) -3cm w ciągu tygodnia!! O,O sama jestem w niemałym szoku! uwierzcie mi, mierzyłam to dwa razy i sprawdzałam na obu udach i nie chce być inaczej! :D jestem niesamowicie szczęśliwa i tym sposobem przedłużam swoją przygodę z tym kremem na kolejne 5 tygodni! :D (na opakowaniu jest zaznaczone, że 6-tygodniowa kuracja to -4cm :)) sa sa sa sa! :))
kochane, tylko pamiętajcie, że sam krem cudów nie zrobi! odpowiednie odżywianie się, ćwiczenia i krem doprawione systematycznością - to przepis na sukces! :))
pozdrawiam i jeszcze raz polecam, bo krem na prawdę nie jest drogi :)
MENU:
- śniadanie: dwie parówki z kromką chleba orkiszowego
- II śniadanie: 200g czereśni
- obiad: pizza (średnia) z szynką i ananasem
napoje: były dla litry różnych różności :)
ĆWICZENIA:
- 100 brzuszków
- 100 nożyc
- ćwiczenia na ręce
- rozciąganie
och, tak się z rana cieszyłam a teraz zdycham z przejedzenia. cóż zrobić, czasami trzeba się wyszaleć ;) dobrze że do kolejnego ważenie cały boży tydzień! :D
Tarczyczka87
27 czerwca 2011, 15:31A mnie za to krem z perfecty (tylko ten wyszczuplający z redukcją rozstępów) chłodzi strasznie... jeśli zastosuje go zaraz po kąpieli to marznę strasznie i dwie kordły nie pomagają :))
determinacja
26 czerwca 2011, 18:54kurcze z tym ważeniem to chyba masz racje:D zawsze ważyłam się w poniedziałki, ale teraz chyba zmienię na soboty rano, bo właśnie te cholerne weekendy:P teraz i tak nie mam wagi u rodziców, a w mieszkaniu będę właśnie w sobotę więc wtedy zobaczę czy moje wysiłki coś dają:) jeśli chodzi o różne preparaty to i ja zaczęłam coś tam w sobie wklepywać, a dokładnie z dax superslim jakieś serum ujędrniające piersi, bo mam dość spore, ale nie jakoś mega jędrne i właśnie o nie boję się najbardziej....stwierdziłam, że lepiej zapobiegać:P gratulacje sadku, 0.5 kg to bardzo ładnie, lepiej wolniej a zdrowo i na zawsze:) powodzenia i oby tak dalej:*
activia20
26 czerwca 2011, 16:04dużo Ci poszło tych cm jak na pół kilo,jak dla mnie super;)oby jak najszybciej do naszego wspólnego celu;)trzymam kciuki;)
smoczyca1987
26 czerwca 2011, 14:02ja na ręce ćwiczę ściskanie takich (jak ja to nazywam) motylków, czasami popodnoszę drążek od hantli męża i staram się robić babskie pompki :P
AnnaAleksandra
26 czerwca 2011, 09:26No ja też się ważę raz w tygodniu :P I ćwiczenia w domu to też w sumie głównie na brzuch bo przez ostatni tydzień to w domu robiłam jedynie 3 serie brzuszków po 60 no i na siłowni na bieżni i rowerku byłam 3 razy :P Najwyraźniej to coś dało :P Ale pocieszyły mnie te centymetry bo wagowo jak widać spada baardzo powoli :P No ale dobrze, że w ogóle spada :P P.S. jakie robisz ćwiczenia na ręce ? :)
xMoskwa
25 czerwca 2011, 15:54No cóż na każdego przyjdzie pora. No jasne ,ze sie nie dam toć jestem wredna ( ta cicha woda... ) A co do kremu próbowałaś tez z efektem chłodzącym? Nie próbowałam jeszcze rozgrzewającego ale spróbuje bo mi sie już kończy mój
aim25
25 czerwca 2011, 12:18tez kiedys miałam ten rozgrzewajacy i musze przyznac ze efekty były ale niestety, przy mojej skłonnosci do pękających naczynek na nogach musiałam zmienic preparat na chłodzacy... tez jest dobry i efekty równiez sa:) pozdrawiam
takaja27
25 czerwca 2011, 10:49dobrze wiedziec. to duzo jak na tydzien