Cześć wszystkim! Moja dość długa nieobecność tutaj była spowodowana nauką i egzaminami. No i oczywiście nie miałam czym się chwalić - zero diety, zero ćwiczeń. Na szczęście sesja zaliczona i teraz zasłużony odpoczynek :)
Zrezygnowałam z diety białkowej. Po prostu nie mogę teraz wytrzymać jedząc tylko białka. Często spotykam się ze znajomymi, jemy razem śniadania, gotujemy obiady i nie chcę ciągle tłumaczyć, że jestem na diecie i mogę jeść tylko specjalne jedzenie.
Spróbuję jeść wszystko, ale zdrowo i w mniejszych ilościach. Ograniczę białe pieczywo, makarony i oczywiście słodycze (choć na pewno nie będzie łatwo) i zaprzyjaźnię się z warzywami.
Zacznę ćwiczyć. A raczej już zaczęłam =D jestem teraz w domu, także mam warunki do ćwiczeń. Dzisiaj już drugi dzień robiłam Mel B: 20min rozgrzewki, nogi, pośladki, brzuch i Tiffany boczki. Naprawdę fajne, motywujące i super się po tym czuję.
Mam nadzieję, że uda mi się wytrwać w moich postanowieniach i będę mogła zobaczyć jakieś rezultaty :)
Ezopa
8 lutego 2014, 16:50Mi został jeszcze tylko jeden egzamin, więc powoli zabieram się do ćwiczeń :) Zastanawiam się też nad kupnem hula-hop z masażerem, ale słyszałam, że siniaki straszne się robią. Mimo tego chyba spróbuję :) Też nie prowadzę jakiejś konkretnej diety, tylko troche się ograniczam no i słodycze też omijam szerokim łukiem. Pisz na bieżąco jak Ci idzie :)