Co za dzień! Nie wiem czy chcę go pamiętać, czy chcę by było takich więcej. Nie, z pewnością sobie takich dni nie życzę! A to dopiero jeden ząb i zalążek kolejnego. Dopiero od paru dni czuję takie meeega zmęczenie. Do tego dochodzi myślenie. Myślę o tym, że trzeba się spakować, a przyjemniej pomyśleć co spakować. Bo za tydzień lecimy na urlop. Myślę o tym jak ogarnąć pakowanie dorobku bo tydzień po urlopie przeprowadzamy sie na nowe, na nasze. I tak myślę. To myślenie mnie męczy. Od myślenia do działania za daleka jeszcze droga bym widziała jej koniec.
Idę jeść. Dziś to ja aptetyt mam, oj mam. Oskar dostał od koleżanki musy owocowe. Chyba zjem :-D
ZdrowieJestGit
21 lipca 2019, 08:14Jejq wyjazd i przeprowadzka... Wiem kupa roboty z ale ciesz się z tego :)
Ananza
20 lipca 2019, 21:05Powodzenia z przeprowadzką i ząbkowaniem, czasami maści lub paracetamol działają cuda. Udanego urlopu!:)
Magdzior1985
20 lipca 2019, 20:34Ja pakowanie 100 m mieszkania zaczelam miesiac wczesniej, segregacja ciuchow, wynoszenie, pakowanie w pudla, w dniu przeprowadzki przewozila nas profesjonalna firma. Potem 2 dni rozpakowywalam wszystkie pudla, caly weekend bo nie chcialam sie z tym bujac kolejny miesiac. Takze polecam dzialac, bo przeprowadzki nie sa fajne, sa koszmarne.