zrobiłam dziś ciacho, najlepsze jest to, że udało mi sie go jeszcze nie spróbować :-) niedługo zakładam bloga z ciastami. Cieszę się na samą myśl że zaniosę kawałek do pracy i wszystkim będzie smakowało. Wszyscy się dziwią, jak ja to robię, że znajduję czas, chęci, a ja po prostu to kocham! Robię ciasta zwykłe i niezwykłe. Wiem że to potrafię i mój przyszły mąż będzie ze mnie dumny. Póki co to ja jestem sama z siebie :-)
Ale do jutra, na sniadanko pozwolę sobie na mały kawałek.
Nie miałam siły dziś na pełny trening, zrobiłam co mogłam, ale godzinkę sie po wyglupiałam. Rano jak wstaję i napinam brzuszek to juz jakiś zarys powstaje mięśni. To tak motywuje!!! Dziewczyny, jest super :-)
Jakby nie bylo ćwiczę już dwa miesiące. Jestem co raz bardziej przekonana, że mi się uda.
angelisia69
1 listopada 2016, 13:40Swietnie ;-) ja do ciach nigdy zapalu nie mialam,bo nie ma kto zjadac :P i robie wypieki tylko jednoporcjowe.Powodzenia w prowadzeniu/zalozeniu bloga
annna1978
31 października 2016, 21:45Ale super :)fajnie i pozytywnie :)
teologg
31 października 2016, 20:45super Ci idzie, jak założysz bloga to daj znać