Dzisiaj rozpoczęłam drugi tydzień diety. Co prawda nie jestem z siebie zadowolona, gdyż zgrzeszyłam dwukrotnie: kanapka z serem żółtym oraz z pastą jajeczną na uczelni. Jednak nie skusiłam się na nic słodkiego więc tutaj plus.
Mam inne zmartwienie... Dzisiaj przyszły rachunki do zapłacenia za mieszkanie i muszę wydać prawie 1000 zł... dużo, nigdy tyle nie płaciłam.
Dzisiaj wieczorem siłownia to się trochę wyładuje, a teraz lecę uczyć się na kolokwium.
Buziaki !
piatek55
10 marca 2014, 17:58Najważniejsze że nie ma słodyczy a po takiej kanapce się ni nie stanie ;)
ania14021994
10 marca 2014, 17:16gratuluję :) i miłej nauki oby wszystko szybko weszło do głowy :*
sarna88
10 marca 2014, 16:31to nie zgrzeszenia :D wystarczy odpracować w ruchu :d