Leżę właśnie sobie z moim ukochanym, tzn on śpi a ja piszę ten post.
Pisałyście w komentarzach, żebym zbadała tarczyce, jednak ja już ją kiedyś badałam i nic nie wyszło. Wszystkie wyniki mam w porządku.
Co do dnia dzisiejszego, to powiem Wam że przeprowadziłam ważną rozmowę z moim facetem, wytłumaczyłam mu CO i JAK. Nie wiem czy to zrozumiał, ale powiedział, że nie będzie mnie ograniczać, bo to moja sprawa co i jak jem.
To jest dobre i mam nadzieje, że będzie się tego trzymał. Na razie czuje się grubo.
A teraz kończę.
Fajeczka i ide chyba spać :*
irmina75
30 stycznia 2013, 23:41lepiej bez fajeczki...